chwyciłeś mnie mocno przysuwając do siebie, kazałeś patrzeć w oczy. miały ten sam blask co zawsze,długie czarne rzęsy posklejane od łez cały czas drgały. nie wiedziałam co powiedzieć co myśleć, poczułam tylko dreszcz ciała. ono dało mi znać, że jednak moje uczucia nie uciekły.mówiłeś, że wciąż kochasz,że chcesz być szczęśliwy. ja tylko uciekałam wzrokiem, żeby nie pokazywać strachu, tęsknoty i poczucia winy. wszystko straciło sens, ziemia stygła a dzień usypiał. zraniłam i będę to robić każdego dnia, bo ty wciąż kochasz.
|