nie kocham go. tylko czasem tęsknie, za przytuleniem, poczuciem, że ktoś czeka na twój telefon, że śnisz sie komuś po nocach, że ktoś marzy aby spojrzeć w twoje oczy. a teraz? jestem sama. jak pokrzywa, która chce rosnąć wśród innych roślin, ale nikt sie do niej nie zbliża. tylko czasami na chwile, ale zaraz ucieka poparzony. tak jest ze mną. ludzie są, ale odchodzą zranieni.
|