|
devilwoman.moblo.pl
Jak reagować na brak jakichkolwiek słów? Nie wiem co u Ciebie nie odzywasz się znów. Czuję że słowa rzucasz na wiatr a obiecujesz że pomożesz mi wstać. Sam nawet nie
|
|
|
Jak reagować na brak jakichkolwiek słów? Nie wiem co u Ciebie, nie odzywasz się znów. Czuję, że słowa rzucasz na wiatr, a obiecujesz, że pomożesz mi wstać. Sam nawet nie wiesz ile dla mnie znaczysz. Przyjedziesz niedługo, wtedy zobaczysz. Tkwię w martwym polu, lecz mimo wszystko poczekam. Przed tą decyzją już nie uciekam. Wiem , że ten dzień nadejdzie szybciej niż myślimy, a wtedy nasze siły wspólnie połączymy. Wzajemna pomoc to chyba coś na co liczymy. /devilwoman
|
|
|
Znów czuję się jak małe dziecko, które chce się schować pod stół, które jest przerażone światem bo zupełnie nie wie co robić.
|
|
|
Wiem że za jakiś miesiąc się odezwiesz. Będziesz pewny, że znowu zachowam się jak idiotka i polecę za Tobą. Nawet nie wiesz jak w wielkim tkwisz błędzie. Mnie już nie ma i nigdy nie będzie.
|
|
|
Jedno mnie tylko zastanawia. Co postawiłeś sobie za cel? Rozkochać i porzucić bez słowa?
|
|
|
dziękuje Bogu za to, że tak łatwo nie otwieram się przed ludźmi. mam to wyczucie, więc wiem kiedy i co mogę komu powiedzieć.
|
|
|
może i tak nie miałoby to sensu? ja i ty potrzebujemy czegoś innego. potrzebujemy codziennych rozmów, zmysłowych szeptów, spojrzeń w oczy, które wyrażają to co czujemy, i dotyku od którego nie sposób się opamiętać, bo będzie przeszywał nie tylko ciało, ale też umysł.
|
|
|
Wierzę w karmę. W to, że za każdy zły czyn, zło wraca do nas podwójnie. Może nie natychmiast. Uderzy nie spodziewanie, w najmniej oczekiwanym momencie. I o to chodzi, bo kiedy krzywdzimy, zazwyczaj robimy to nagle i nie możemy przygotować ofiary na cierpienie.
|
|
|
Nie liczę na wiadomość od Ciebie z kolejnymi przeprosinami. Liczę na cokolwiek na co mogłabym nie odpowiedzieć, pokazać, że z każdą chwilą jest Ciebie coraz mniej w moim sercu, w moich myślach.
|
|
|
Każdy kolejny dzień milczenia mnie zabija. Cisza, która ogarnęła mój umysł zagłusza czyny. Tkwię w martwym polu. Jestem, ale nie żyję. Moja egzystencja opiera się tylko na podwyższonym ciśnieniu i szybszym biciu serca. Odwiedziła mnie moja stara "przyjaciółka" - samotność.
|
|
|
Desperacka gra? Kto się pierwszy odezwie? Ty, a może ja?
|
|
|
Jak bardzo moje życie musi być do dupy, że kiedy po raz pierwszy od kilku lat pojawia się ktoś w moim życiu, na kim cholernie mi zależy to on ma mnie gdzieś? Najśmieszniejsze jest to, że na początku naszej relacji byłeś zupełnie inny. To Ty zabiegałeś o mnie, mówiłeś że Ci zależy. Kiedy przypomnę sobie Twoje słowa : " Patrzę na Ciebie i czuję, że jesteś tą jedyną" , "Będę się bardzo starał, słowa przełożę na gesty i czyny'" ... Nie jesteśmy już dziećmi, a takich rzeczy nie mówi się byle komu. Więc pytam - Co się kurwa stało, że w przeciągu jednej pewnej nocy zmieniłeś podejście do tego wszystkiego, podejście do mnie ...
|
|
|
|