Każdy kolejny dzień milczenia mnie zabija. Cisza, która ogarnęła mój umysł zagłusza czyny. Tkwię w martwym polu. Jestem, ale nie żyję. Moja egzystencja opiera się tylko na podwyższonym ciśnieniu i szybszym biciu serca. Odwiedziła mnie moja stara "przyjaciółka" - samotność.
|