|
definicjamiloscii.moblo.pl
pamiętasz jak nazywałeś mnie 'kopciuszkiem' książę?
|
|
|
pamiętasz jak nazywałeś mnie 'kopciuszkiem', książę?
|
|
|
bezowocne krzyki z tęsknoty. usłysz mnie. choć jeden raz. tak jak wtedy, gdy mówiłam, że jesteś najcudowniejszy.. proszę.
|
|
|
przezwyciężyłeś mój lęk do miłości. zapoznałeś mnie ze szczęściem. pokazałeś czym są gwiazdki w oczach, szczery uśmiech i palpitacje serca. robienie wykładu o bólu, cierpieniu i tęsknocie mogłeś sobie darować. na prawdę nie miałam wątpliwości, że jesteś świetnym nauczycielem. nie musiałeś udowadniać mi tego w tak absurdalny sposób. mimo wszystko, dziękuję.
|
|
|
czy to nie urocze, że zajmujesz pierwsze miejsce w hierarchii rzeczy dla mnie najważniejszych? nadal, pomimo wszystko? to niezwykłe, wręcz absurdalne, że taka świnia - kochana świnka o słodkich szmaragdowych oczach.. - może być na tyle ważna.
|
|
|
- no i co zrobiłeś? - spieprzyłem.
|
|
|
- boisz się? - zapytał czule, obejmując mnie. - czego? - odparłam cicho. - zakochać się. - szepnął głaskając moje ramię. zarumieniłam się spuszczając wzrok. - mhm.. cholernie się boję. - odpowiedziałam mu. przytulił mnie, najmocniej na świecie.
|
|
|
gdybyś nie zarywał wszystkich dziewczyn ze szkoły, gdybyś się, aż tak nie udzielał, gdybyś był trochę brzydszy.. może być zapomniała. może.
|
|
|
- o jezu! co to? - to tylko miłość. nie panikuj.
|
|
|
miłość, ta odwzajemniona, jest pewnym rodzajem uwolnienia. spotykamy osobę, w której odnajdujemy siebie. odnajdujemy coś czego nam brakowało, czego szukaliśmy, a nie mogliśmy znaleźć. żyjemy beztrosko mając to, czego potrzebujemy. przywiązujemy się do tego, co posiadamy. tylko do cholery szkoda, że w końcu zostaje nam odebrana osoba, którą kochamy. teraz nam brakuje czegoś innego. jednakże, brakuje o wiele bardziej. ruszamy na poszukiwania.. tego, co mam zabrano. musimy to odzyskać.
|
|
|
to Twój oddech powinien być moją kołysanką. Twoje słowa ostatnimi jakie słyszę każdego dnia. żadnego innego. Twoje. tak, tego, który mnie tak cholernie zranił. tego, który się mną bawił. tego, którego kocham mimo wszystko.
|
|
|
kocham Cię. nie chcę. no i co mam poradzić? wyciąć sobie to głupie, naiwne serce?
|
|
|
tylko Tobie wolno mnie przytulać. korzystaj z tego przywileju, dopóki nie mam zamiaru Ci go odebrać. dopóki nie potrafię tego zrobić..
|
|
|
|