|
definicjamiloscii.moblo.pl
chciałabym mieć Cię tylko dla siebie. nie chcę się z Nią dzielić. tylko mnie powinieneś całować przytulać.. proszę Cię no. bądź mój. tylko mój. nikogo innego. zgód
|
|
|
- chciałabym mieć Cię tylko dla siebie. nie chcę się z Nią dzielić. tylko mnie powinieneś całować, przytulać.. proszę Cię, no. bądź mój. tylko mój. nikogo innego. zgódź się!
|
|
|
wielbię Twój głos zniżony do szeptu, mówiący, że mnie kocha.
|
|
|
pozdrawiam moje serce za głupotę. jak tak można? miało być na Niego odporne. no cóż. po prostu Cię przepraszam. ja nad tym nie panuję. nie ogarniam tego. ono robi co chce. teraz ma trochę burzliwy okres. to wszystko. nie chowaj do mnie urazy, dobrze?
|
|
|
najgorzej być z góry skazanym na odrzucenie.
|
|
|
'pamiętaj jednak księżniczko, że łobuz kocha bardziej.' - doprawdy? Ten łobuz nie potrafi kochać. no chyba, że zaliczamy też tą sztuczną i udawaną miłość..
|
|
|
po pierwszym spotkaniu nie wiedziałam do końca czy jesteśmy razem, czy nie. na drugim.. już tak. pamiętasz jak zabrałeś mi z kieszeni jeansów mój malinowy błyszczyk, goniłam Cię w celu odebrania Ci go, a Ty złapałeś mnie za nadgarstki i przyciągnąłeś do siebie. nasze usta się spotkały. i cóż, nie potrafią się rozdzielić.
|
|
|
mogę być nawet tą Twoją pierdoloną księżniczką. choć wolę dres z kapturem, koński ogon i słuchawki w uszach. zmienię się dla Ciebie. tylko bądź już. nie odchodź nigdy więcej.
|
|
|
i jeszcze czasem o Tobie pomyślę. sporadycznie zatęsknię. na prawdę nie zdarza mi się to często. jednakże, jeżeli już, to z taką cholernie ogromną siłą, że pragnę umrzeć. po prostu zginąć i nic poza tym. mówiłam, że się z Ciebie wyleczyłam. tak, tak. takiej 'grzecznej i poukładanej' istotce jak ja też się zdarza kłamać.
|
|
|
uwielbiam Cię. za to jak Twoje błękitne tęczówki na mnie patrzą. bez krzty pożądania. patrzysz na mnie z taką troską. patrzysz jak przyjaciel.
|
|
|
tak, owszem, będę się katować oglądaniem Twoich zdjęć na photoblogach różnych dziewczyn. zabronisz mi? no właśnie, nie zabronisz. obiecałeś, że nie będę nigdy cierpieć przez Ciebie. kurwa, OBIECAŁEŚ!
|
|
|
nie ważne było to, że mnie nie kochał. obchodziła mnie tylko możliwość bezkarnego wtulania się w Niego. ile tylko zapragnęłam.
|
|
|
to przykre kiedy myślisz, że straciłeś jedną z najważniejszych osób w Twoim życiu. największego przyjaciela. nie radzisz sobie. i w pewnym momencie on wraca. wyjaśniacie sobie wszystko. widzisz jak cholernie nieobiektywnie patrzyłeś na Jego zachowanie. jak absurdalnie Go oceniłeś. na nowo stajecie się dla siebie ważni. i cóż, sprawdza się teoria, że kto raz zostanie przyjacielem, pozostanie Nim na zawsze.
|
|
|
|