|
datewithdeath.moblo.pl
Luźna dziewczyna. Dres bluza z kapturem dobry rap na głośnikach – to był jej żywioł.
|
|
|
Luźna dziewczyna. Dres, bluza z kapturem dobry rap na głośnikach – to był jej żywioł.
|
|
|
nazwałam psa ' szczęście ' aby zawsze gdy go wołam mieć pewność że do mnie przyjdzie
|
|
|
|
zrobiłam staranny makijaż , ułoyżyłam włosy , ubrałam się i wyszłam do budynku , powszechnie zwanego szkołą . śmiałam się i gadałam z tymi samymi osobami co zwykle . nikt nie zauważył , że coś jest nie tak . złapał mnie za rękę , wszedł do damskiego kibla i spytał , co się dzieje . w oczach stanęły mi łzy , i zaczęłam mu się żalić całą przerwę , jak to nie lubie zimy , bo nic wtedy mi nie wychodzi . wysłuchał do końca , przytulił i powiedział , że jestem głupia , ale kupi mi 3bita , bo mnie kocha . - tak to się nazywa przyjaciel . x3 / tymbarkoholiczka
|
|
|
- ale Ty jesteś brzydki. - a Ty pijany. - Ale ja wytrzeźwieje.
|
|
|
' płakałam w pokoju już piątą godzine. mój czteroletni braciszek wszedł i powiedział, że mam nie płakać, odparłam na to pod wpływem zdenerwowanie, że ma się do cholery nie wtrącać bo nawet nie wie o co chodzi! - siostsycko, wiem że smucis sie przes chlopcyka, ale ja Ci to wytlumace. - Ty ? odparłam śmiejąć się - Ty masz cztery lata dziecko! nic nie wiesz o życiu! - nie plawda... wies, chlopcyki lubią się bawić, a najbardziej gdy dostają nową zabawke, wtedy starą wyzucają w kąt, jednak gdy popsuje się ta nowa chcą wlócić do tej starej do póki nie dostaną nowej. A dziewcynki traktujemy jak zabawki. Czy to dzieci, czy męzcyźni nie zmianiamy się siostrzycko. - Oj braciszku.przytuliłam go.-mądry jesteś ale Ty nigdy tak nie rób!. ciesz się tym co masz! pamiętaj. '
|
|
|
wróciłeś ze szpitala. pierwsze co - wpadłeś z krzykiem , dowiadując się o tym , że za Twoimi plecami próbuję wyjaśnić pewne kwestie. jak na mnie przystało - odparłam atak, dość mocnymi argumentami. jednak Twój był mocniejszy - poiwedziałeś , że kurewsko mnie kochasz i życie beze mnie będzie trudne, ale nie chcesz bym przez Ciebie cierpiała. ' to mnie zostaw, kurwa' - krzyknęłam w złości. złapałeś za butelkę wódki i rozpierdoliłeś ją o podłogę. przed wyjściem chwilę się zawachałes, patrząc mi w oczy. jednak sekundę później trzasnąłeś drzwiami i wyszedłes. obsunęłam się na podłogę, rycząc. nie tak miało to wszystko wyglądać. / veriolla
|
|
|
|
uwielbiała go. w trakcie, pierwszego, wspólnego pocałunku, tej cudownej pary - ona odczuwała euforię, on zaś, chęć zaliczenia kolejnej dziewczyny. doskonale wykorzystywał swoją niesamowitą urodę, brał już, większość ładniejszych panienek w szkole. zabrał ją, do siebie, pobudził wszelkie zmysły i kochał się z nią, szybko i mocno, jak lubił. egoista. najgorsze w tym wszystkim, jest to, iż jestem jego najlepszą przyjaciółką, zakochaną w nim przyjaciółką, jedną kobietą, której nie skrzywdził, jedną której ufa. to cholernie boli, a nawet napierdala.
|
|
|
|
Nie chcę świąt, nie chcę choinki, prezentów. Mam w dupie nowe spodnie z H&M i kozaki, w których po prostu się zakochałam. Nie obchodzi mnie czy pada śnieg, czy świeci słońce. Czy muszę wstać o piątej rano, czy o ósmej. Jest mi to po prostu obojętne. Nie muszę jeść kolacji, ani śniadania. Chcę tylko Ciebie. /hasacz1
|
|
|
|
ja , ty i przyjaciel poszliśmy do parku . wygłupiając się , popchnął mnie tak , że wywaliłam się na ziemie . całe kolano miałam we krwi . poleciało kilka łez . - boli - powiedziałam do was , śmiejąc się i płacząc jednocześnie . wziąłeś mnie wtedy na kolana , zamykając w ramionach , jak kiedyś mój tata gdy byłam mała. stukałam opuszkami palców , w twoje plecy grzecznie czekając aż przyjaciel opatrzy mi moje biedne kolano liśćmi babuni czy coś . - mam przestać ? - spojrzałam na ciebie , a na policzku miałam zaschnięte łzy , jak dziewczynka której rodzice nie chcą kupić lizaka . - nie ! nawet pojęcia nie masz co czuję gdy tak stukasz . - odpowiedziałeś , a ja pozwoliłam by twoje usta połączyły się z moimi .
|
|
|
nie należę do fanek Hanny Montany albo Justina Biebera , nie nosze bluzek z tekstami piosenek Peji czy Donguralesko,nie posiadam całej szafy koloru różowego niczym Doda,nie potrzebny mi autograf Zaca Efrona czy Edwarda, ale uwierz, jestem nieziemską fanką noszenia Twoich bluz i autografów w postaci pocałunku. / zozolandia
|
|
|
Uwielbiam ten moment, kiedy podchodzi do Ciebie dziewczyna, gdy stoisz na imprezie kilka metrów ode mnie. Ten moment, kiedy pyta Cie co tutaj robisz, za ile stąd idziesz, a Ty patrzysz na mnie i odpowiadasz jej : Przyszedłem tu dla mojej dziewczyny, a idę za jakieś pół godziny, do mojego domu oglądać z nią filmy : D / pina2008
|
|
|
|
była ładna . nawet bardzo . nie było osoby , która nie zwróciłaby na nią uwagi . ludzie oglądali się za nią na ulicy . jej duże oczy i rude , długie włosy fascynowały wszystkich . wydawała się jednak zimna i obojętna . mimo dużej popularności miała tylko jedną przyjaciółkę , a może raczej bliską koleżankę . wyszły razem na imprezę . siedziała z dala od znajomych , pijąc colę przez różową słomkę , którą drażniąco się bawiła . - co jej jest ? - spytał jeden chłopak . - podobno ktoś kiedyś zdobył jej serce , a później bezczelnie wyrzucił , zniszczył . jak stary mebel . - jej kumpela wzruszyła ramionami , a rudej na dźwięk tych słów zaszkliły się oczy . znów przypomniała sobie wszystko , nawet jego ulubiony kolor . wstała bez słowa i poszła do pobliskiego sklepu po farbę do włosów . / tymbarkoholiczka
|
|
|
|