wróciłeś ze szpitala. pierwsze co - wpadłeś z krzykiem , dowiadując się o tym , że za Twoimi plecami próbuję wyjaśnić pewne kwestie. jak na mnie przystało - odparłam atak, dość mocnymi argumentami. jednak Twój był mocniejszy - poiwedziałeś , że kurewsko mnie kochasz i życie beze mnie będzie trudne, ale nie chcesz bym przez Ciebie cierpiała. ' to mnie zostaw, kurwa' - krzyknęłam w złości. złapałeś za butelkę wódki i rozpierdoliłeś ją o podłogę. przed wyjściem chwilę się zawachałes, patrząc mi w oczy. jednak sekundę później trzasnąłeś drzwiami i wyszedłes. obsunęłam się na podłogę, rycząc. nie tak miało to wszystko wyglądać. / veriolla
|