|
hasacz1.moblo.pl
Sytuacja z wczoraj. Słońce upał. Idziemy do Ciebie. Sklep. Tymbarki. Otwieram pierwsza. Przyjaciel na zawsze . Patrzymy po sobie wielkie banany na twarzy. Potem Ty ot
|
|
|
Sytuacja z wczoraj. Słońce, upał. Idziemy do Ciebie. Sklep. Tymbarki. Otwieram pierwsza. "Przyjaciel na zawsze". Patrzymy po sobie, wielkie banany na twarzy. Potem Ty otwierasz - "Kto wie?". Cholerstwo. /hasacz1
|
|
|
to chyba niezdrowe kochać tak bardzo. /hasacz1
|
|
|
To jak bardzo mi zależy jest wręcz proporcjonalne do tego, jak bardzo mnie olewasz. /hasacz1
|
|
|
Prawda jest taka, że wykańczamy się wzajemnie, ale nie potrafimy bez siebie żyć... /hasacz1
|
|
|
Tymbark? Zaczyna się sprawdzać, cholerstwo. "Te 2 słowa 9 liter". Kilka godzin później - "kocham Cię" z Twoich ust... /hasacz1
|
|
|
Przepis na życie...? To "proste" - ryzykuj kurwa. /hasacz1
|
|
|
Zastanawiam się ile razy jeszcze wybaczę Ci tylko dlatego, że boję się Ciebie stracić, a nie dlatego, że zasługujesz na wybaczenie... /hasacz1
|
|
|
I nic już nie wiem, nie wiem już nic. Czy Twoje "kocham Cię" wpisuje się w przyjaźń...? /hasacz1
|
|
|
Najchętniej zamknęłabym Cię w złotej klatce, byś nie musiał oglądać tych, które są dla nas zagrożeniem. ^^ /hasacz1
|
|
|
Nigdy nie zrozumiesz tego strachu, który czuje ktoś taki jak ja, martwiąc się, że może stracić kogoś takiego jak Ty... /hasacz1
|
|
|
Znoszone miejsca. Znoszone twarze. Donikąd. Bez emocji. Bez jutra. /hasacz1
|
|
|
Kiedyś 'przyjaciółka', dziś wróg publiczny number one. Tak, tak, rób z siebie dalej ofiarę losu. ;] / hasacz1
|
|
|
|