|
chokoreeto.moblo.pl
Gdzieś pośród zwykłych ludzi po ziemii stąpają Anioły. Gdy spotkasz na swej drodze takiego jesteś w raju. Jeśli jednak zakochasz się w Aniele popełnisz zbrodnię. Wobe
|
|
|
Gdzieś pośród zwykłych ludzi po ziemii stąpają Anioły. Gdy spotkasz na swej drodze takiego, jesteś w raju. Jeśli jednak zakochasz się w Aniele popełnisz zbrodnię. Wobec siebie i wobec niego. A on będzie kłamał, żeby tylko nie zrobić Ci przykrości. Będzie sprawiał wrażenie Twojej drugiej połówki. Wiedz jednak, że Anioły już dawno mają swoje drugie połówki. Gdy Anioł przychodzi na ziemię, nigdy nie będzie Twój. Szkoda, że niektórzy dowiadują się tego dopiero, gdy ich dusza już prawie umarła od bólu stracenia największej miłości ich życia. Potem ich życie już nigdy nie będzie normalne
|
|
|
w kieliszku czerwonego wina topiłam swoje smutki i to do tabliczki czekolady przeklinałam życie .
|
|
|
jak Wy to robicie..? łapiecie się za ręce w śnieżny poranek i spacerujecie drogą rozmawiając o niczym... a ja... ja pewnie zastanawiałabym się czy wyłączyłam gaz, zamknęłam drzwi, czy czasem nie cieknie z kranu... nerwica lękowa? czy brak uczuć...?
|
|
|
Jak spać,gdy się serce tłucze? Jak mam spać? Jak żyć,gdy się świat rozsypał w drobny mak? Jak ze wspomnień płatków wskrzesić uśmiech Twój? Jak mam na rozpaczy statku unieść ból?
|
|
|
przepraszam, czy mogę zgłosić nieprzygotowanie do życia ?
|
|
|
Wiecie jaki jest problem z realnym życiem? Nie ma muzyczki zapowiadającej zagrożenie...
|
|
|
Spontan ? Spoko, tylko potem nie pierdol, że żałujesz .
|
|
|
-Naprawdę nie myślałaś, że jestem zdolny do niespodzianki?
-Tak...
-Przyzwyczaj się, że teraz ktoś będzie o Ciebie dbać i czyimś priorytetem jest Twój śmiech.
-Nie jestem do tego przyzwyczajona.
-Kwestia czasu.W końcu to nie nasze ostatnie dni razem, przed nami jeszcze z jakieś 50 lat, może więcej...leżenie na trawie, praca, makaron z serem i brokułami, muzyka, kajaki, piasek, śmiech, złość, ślub, dzieci, wszystko.Całe życie.
|
|
|
Gdy jesteś na kogoś wściekły- napisz do niego list. Wyraź w nim swoje uczucia, opisz gniew i rozczarowanie. Nie hamuj się. Potem schowaj list do szuflady. Po dwóch dniach wyjmij go i przeczytaj. Czy wciąż chcesz go wysłać?
|
|
|
-wytrzymasz 20 minut beze mnie?
-tak.
-a 25?
-dam radę...
-a 11 dni?
-...jeżeli później chcesz wylądować w zaspie ze mną na szyi to też wytrzymam.
|
|
|
Całować Cię przez całą stronę, zaczynając od włosów na skroniach, a potem [dłuuugo] zabawić przy uszach, najpierw prawym, a potem lewym, z uwzględnieniem całej skomplikowanej rzeźby i detalu, a potem skupić się na oczach, takich wiosennych sadzawkach - wniebowstąpionkach. A potem powędrować ustami przez nosek bardzo kruchy, aż do ust i najpierw długo je przepraszać za zachłanność, z którą się spotkają, bardzo się z nimi zaprzyjaźnić i delikatnie scałować z nich całą nieufność i powściągliwość, zarówno wargi górnej, jak i dolnej.
|
|
|
Kiedyś o mnie zapomnisz tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa, albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu. Zapomnisz jaki ból był wymieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech. Zapomnisz pojedyncze słowa, gesty, myśli. Wszystko uleci z ciebie jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę i okaże się, ze scenarzysta, który to wszystko poskładał w swej malej główce, nie zrobił kariery, nie zarobił milionów, a zamarzł w parku z butelka taniego wina w ręku. Ty kiedyś zapomnisz jak smakowało moje imię. Oddasz serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu. szczęście wypełni cię po brzegi, od paznokci u stop do końcówek rzęs. Życzę ci tego, wiesz. I będziesz żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka, ale nic nie będzie takie samo jak te nasze chwile. Jak nasza samotność we dwójkę, jak nasze bycie razem ale osobno.
|
|
|
|