|
chokoreeto.moblo.pl
ubóstwiam malować swoje paznokcie na krwistą czerwień. nie pogardze wypadem na sok z Twoimi kumplami. kocham długie t shirty ale z pełnią zapału oglądam tez mecze. o
|
|
|
ubóstwiam malować swoje paznokcie na krwistą czerwień. nie pogardze, wypadem na sok z Twoimi kumplami. kocham długie t-shirty, ale z pełnią zapału oglądam tez mecze. otwieram okno na oścież, podczas deszczu. w czasie zimy, biegam boso po śniegu. nie toleruje świeczek na urodzinowym torcie i kocham gumę balonową. jestem wyjątkowa, pełna obłędu. szukająca osobnika, który ją za ten obłęd, pokocha
|
|
|
Wiedziała, że ten dzień będzie wyjątkowy. Na randkę z nim szykowała się już od dwóch godzin. Ostatni raz pociągnęła rzęsy tuszem i wybiegła radośnie. Siedział już w parku z różą. Kiedy ją zobaczył - oniemiał. "wyglądasz nieziemsko" powiedział. Spacerowali, rozmawiali, a na koniec szli razem przytuleni. "wiesz, każda minuta bez ciebie, wydaje się być godziną..." powiedział wiedząc, że niedługo muszą się rozstać i chcąc czy nie, będzie musiał wypuścić ją ze swoich objęć... "każda godzina z Tobą mija tak szybko jak minuta" westchnęła i uśmiechnęła się, żeby jakoś go pocieszyć
|
|
|
Pokłócona z przyjaciółką, zawsze miała nie najlepszy humor. smutna i zła biegła ze sklepu, kiedy nagle na kogoś wpadła. chciała przeprosić i uciec jak najdalej, ale wysypały się jej pomarańcze. kiedy je zbierała, ktoś schylił się i zaczął jej pomagać. dopiero teraz mu się przyjrzała. niebieskie, jasne oczy, brunet, z tajemniczym uśmiechem. inny niż wszyscy, ten ideał. była tego pewna, czuła to. serce waliło jej w piersiach jak oszalałe, pomyślała nawet, że zaraz dostanie zawału. uśmiechnęła się do niego, a on odwdzięczył się tym samym. nagle usłyszała znajomy dźwięk, a obraz gdzieś znikł. teraz siedziała na łóżku, obok swojego misia z dzwoniącym coraz głośniej budzikiem. przygnębiona, postanowiła nie przejmować się snem i żyć dalej. z nadzieją, że kiedyś zakocha się szczęśliwie
|
|
|
wiesz, serce jest jak mandarynka: można je obrać,
a później pachną palce
|
|
|
Wspólne rzyganie, jak mało co, robi z ludzi wiernych przyjaciół.
|
|
|
“ Bycie z facetem z litości to jest jakaś durnota.
Z litości to można kotka przygarnąć.
|
|
|
Beautifull
“ Czas wyłączyć zadawanie pytań. Przestać ogarniać, dlaczego to w ogóle się dzieje. To się staje. To pewna konsystencja rzeczywistości, jej budowa, przyzwyczaiłeś się do pewnego stanu skupienia, bo nikt jej jeszcze do tej pory tak bardzo nie podgrzał. ”
|
|
|
Beautifull
“ Sylwester, jak sylwester. Trochę się wypije, trochę powspomina. Ale tym razem chciałabym coś zrobić, coś czego bym nie zapomniała do końca życia. Tak by podkreślić stary rok. Zrobić jakąś rozróbę, pobić się z kimś, upić się do nieprzytomności... Tak, to by było coś. Ale najbardziej chciałabym Cię spotkać w tę noc. Chciałabym Cię tak przytulić mocno, pocałować.. chciałabym żeby nasze spojrzenie się spotkało w jednym miejscu. Żeby nasze upite oczy widziały w nas to, co widzą trzeźwe. ”
|
|
|
Jak ktoś ma pecha, to i w bananie pestkę znajdzie.
|
|
|
Beautifull
Ja pierdole, kurwa jego w dupe zajebana mać.
Mam ochotę komuś przypierdolić tak żeby rozjębać mu łeb.
|
|
|
'...bo z Tobą świat nie ma końca a początkiem można nazwac każdą z przeżytych razem chwil...'
|
|
|
to nie była żadna dzikość serca, jadę stopem, bo nie mam na helikopter, bo nie wynaleziono, kurwa, teleportacji, i to nie jest żaden weltschmerz, nie jestem młodą, piękną duszą - ja po prostu jestem pierdolnięty, Chory Psychicznie.
|
|
|
|