|
bezimienni.moblo.pl
Biblia uczy nas kochać . A Kamasutra jak to robić .
|
|
|
,,Biblia uczy nas kochać . A Kamasutra jak to robić ."
|
|
|
Ty byłeś pierwszym chłopakiem, którego przedstawiłam rodzicom. To Ty jako pierwszy przedstawiłeś mnie także swoim. Od Ciebie dostałam pierwsze kwiaty. Od Ciebie odbieram po kilka telefonów dziennie. Przy Tobie czuję, że kochasz moje ciało, ale najgorętszym uczuciem darzysz moje wnętrze. Przy Tobie czuję się kimś ważnym i docenianym. Z Tobą jestem bezpieczna i nic mi nie grozi. Przy Tobie poznałam co to miłość. Dziękuję.
|
|
|
Pijesz. Myślisz, że to pomoże uciec Ci od problemów, zapomnieć. Owszem, pomoże, ale tylko na chwilę. Każdy kieliszek, pomoże coś wymazać, ale tylko na moment. Jednak zniszczy Cię- na zawsze.
|
|
|
Poduszka przesiąknięta smutkiem. Policzki czarne od tuszu. Nos i oczy czerwone od łez. Ręce wciąż nie mogą utrzymać równowagi. Włosy w nieładzie od dłuższego czasu. Cisza. Całkowita cisza, tylko w głowie te jej myśli, przywołujące każdy dotyk, gest i słowo. Lakier zdrapany z paznokci. Pościel o jego zapachu. Poradzi sobie. Tylko jeszcze nie teraz.
|
|
|
Może nie było nam dane być razem, ale skoro jeszcze tu jesteś, to mnie pocałuj.
|
|
|
Pozytywnym aspektem tych spotkań było to, że przed wyjściem nie musiałam zbytnio przejmować się tym, co ubiorę, bo po pięciu minutach i tak już niczego na sobie nie miałam.
|
|
|
Szósty luty. zabawa w chowanego. czekoladki. oglądanie bajek o Barbie. podusia. walentynki. pocałunki. przytulanie. szepty do ucha. spacery nad zalewem. przyjaźń. Ty. kocham Cię.
|
|
|
część 1 : Wstała wcześnie, słońce dopiero się budziło i jeszcze nie dawało o sobie znać. Była późna jesień, ranki były już dość zimne, czasem nawet zdarzały się przymrozki. Wciągnęła szybko poprzecierane spodnie i zwiewną koszulę, którą miała na sobie podczas ich pierwszej randki. W rękę wzięła paczkę papierosów i tanie wino. Poszła nad jezioro, gdzie się spotykali, wyjęła papierosy. Zapaliła pierwszego, zaciągała się, wypełniając w pełni tytoniem swoje płuca. Wypaliła wszystkie, dusząc się dymem jak nigdy. Łzy kapały jej z oczu i gorzki smak papierosów stał się jeszcze bardziej przepełniony goryczą od łez.
|
|
|
część 2. : Później jednym, dużym łykiem wypiła tyle wina, ile tylko zdołał znieść jej organizm. Później rozbiła butelkę mocnym uderzeniem nią o kamień. Kamień, na którym siedziała, gdy się nad nią nachylił by pocałować ją pierwszy raz. Zebrała kilka części potłuczonego szkła, z premedytacją wbijała je w swoje żyły. Bo nie wystarczy zabić tylko serca, należy zabić też wszystko to, co sercu udało namówić się do miłości. Zabić ciało, które dotykał, oczy, w które patrzył mówiąc 'kocham Cię' i zabić usta, które całował.
|
|
|
Jeśli miałabym palić za każdym razem, kiedy się zdenerwuje, zbankrutowałabym w ciągu godziny.
|
|
|
Twój największy wróg to czas. Zabierze Ci wszystko. Zacząwszy od miłości, kończąc na miłości, spokoju, przyjaźni i szczęściu.
|
|
|
palisz bo daje Ci to ulgę i zapominasz na chwilę, a bynajmniej lubisz myśleć, że jest ci lżej, ze w pewien sposób się odstresowałaś. palisz, bo lubisz myśleć, że on gdzieś też tam pali. palisz, bo przez kilkanaście sekund może całą minutę masz wrażenie, że wraz z tytoniem wypalają się wszelkie problemy, ale wiesz co? gdy problemy Cię przerosną rzucisz wszelkie nevady, viceroye, malboro, l&m w kąt. zrozumiesz, że problemy nie są łatwopalne./ net
|
|
|
|