 |
assiek.moblo.pl
mogła obiecywać sobie że się do niego nie odezwie. że będzie traktowała go jak powietrze. mogła być twarda ale krótko. nie potrafiła oprzeć się wewnętrznej potrzebie roz
|
|
 |
|
mogła obiecywać sobie, że się do niego nie odezwie. że będzie traktowała go jak powietrze. mogła być twarda ale krótko. nie potrafiła oprzeć się wewnętrznej potrzebie rozmowy z nim, spędzenia razem choćby 5 minut. dlatego tak bardzo bolała ją konieczność tłumienia w sobie wszystkiego i ogarniczenie się do zwykłego 'siema' gdy się mijali.
|
|
|
|
przez dwa dni marudziłam przyjaciółce, że chcę zostać w domu. że wyjazd będzie beznadziejny. gdy dojeżdżaliśmy do zakopianki tata nie chciał stać w korku więc wymyślił sobie objazd. widoki były śliczne, ale jakieś 3 razy miałam ze strachu łzy w ochach i chowałam twarz w dłoniach, jechaliśmy przez jakąś górę mega wąską uliczką. na miejscu poszliśmy z kuzynami coś zjeść. zażyczyłam sobie gorącą czekoladę –może w tym roku nie wyląduje ona na głowie Julci - śmiałam się gdy przyszła kelnerka. wieczorem zobaczyłam się z niektórymi dziewczynami. grałyśmy w grę o zwierzątkach, by 3 letnia Michasia nie nudziła się, zajęłyśmy razem 2 miejsce. później sie rozkręciła, zaczęła opowiadać mnóstwo różnych historii, była przesłodka, chodź jej siostry miały dość tego, że krzyczy i gada takie głupoty . mnie najbardziej rozbroił tekst ‘oni są pedały, wkładają mi skarpetki w ubrania’ i ‘ona się zapokała’. zdałam sobie sprawę, że wyjazd będzie udany i nie będę zaprzątała sobie głowy facetami.
|
|
|
|
wydawał się inny od wszystkich, był miły i kulturalny. mimo jego pełnoletności nie widziała go nigdy z fajkiem, alkohol sporadycznie. może nie wyglądał jak jakiś przylizany książe z bajki, ale mimo to miał w sobie coś, co przyciagało wszystkie dziewczyny. gdy poznali się bliżej zrozumiała, że pozory mylą. preferował jednorazowe przygody. powiedział jej to, wprost, ale nigdy nie dał tego odczuć. ona nie była dla niego kolejną laską do zaliczenia. traktował ją jak młodszą siostrę, z którą zawsze może pogadać. nie zdawał sobie sprawy z tego, że granica miedzy przyjaźnią a zakochaniem z jej strony zostałą już dawno przekroczona.
|
|
|
|
wiesz, im bliżej do wyjazdu, tym bardziej obawiam się, że nie będę potrafiła się do Ciebie odezwać. że każdego dnia będę wymyślała cokolwiek, by nie spędzać go z Tobą. tak cholernie nie chcę żeby znowu zaczęło mi zależeć. nie chcę, żebyś znowu mnie zranił.
|
|
|
|
wkurzał ją jego styl bycia. stosunek do wszystkich dziewczyn. olewała go, wszystkie jego zaczepki zbywała. do czasu gdy na imprezie u kumpla - przesadziła z alkoholem i to właśnie on zuważył jej stan, wziął na ręce i zaniósł do domu dwie przecznice dalej, ku jej zdziwieniu nie dobierał się do niej, usiadł obok i opowiedział, że zanim przepisał się do jej szkoły jego dziewczyna zmarła, dlatego nie umie okazywać żadnej innej choćby odrobiny uczuć. minęło pół roku. od 4 miesięcy są najszczęśliwszą parą w szkole.
|
|
|
|
mimo wszystko wolę by nie wiedział co do niego czuję. za bardzo boję się jego reakcji, możliwości spieprzenia naszej przyjaźni..
|
|
|
|
pakowała się na wyjazd w góry. otworzyła szufladę z golfami i swetrami, z której zazwyczaj nic nie ubiera. na samym dnie leżała jego podnieciona koszulka. poczuła okropne kłucie w sercu. przez głupią szmatę wróciły wszystkie wspomnienia.
|
|
| assiek dodał komentarz: |
11 luty 2011 |
|
|
wreszcie ferie. pewnie wszyscy siedzą teraz i świętują, a ja kolejny dzień siedzę chora w domu. wrrr..
|
|
|
|
Obudziło mnie wołanie taty -Słuchaj, no bo poszukaj gdzieś zdjęcia w swojej kurtce zimowej. Najlepiej, żebym też na nim był. -Znowu zgubiłeś paragon z pralni ? -Nie, ja wiem, że go wyjmowałem, ale nie wiem gdzie położyłem. Zeszłam przynosząc mu zdjęcie i śmiejąc się razem z mamą przypomniałam mu, że rok temu dzień przed wyjazdem też zgubił paragon od mojej kurtki. On tylko uśmiechnął się do mnie, pokazał zdjęcie mówiąc że ma już swój paragon i wyszedł z domu.
|
|
|
|
siedzieli w parku, było już koło 1.30. przyszli jego kumple, doskonale wiedział, jak bardzo nie znosiła siedzieć z nimi podczas gdy oni tylko jarają popijając piwem. ale tej noc ogarnęła ją ochota, żeby nie zmywać się po 15 minutach, tylko zostać do końca. chciała lepiej poznać jego starych znajomych, zruzumieć co tak ich kręci w tym wszystkim. wzięła kilka buchów jakiegoś zioła, towarzystwo od razu zaczęło jej pasować, nawet nie zauważyła, kiedy jej puszka piwa została pusta. tylko on usiadł z boku i pierwszy raz popłynęły mu z oczu łzy, uświadomił sobie, że jego idealna, ułożona dziewczyna została właśnie zepsuta przez niego i przez to, że nie chciał odpuścić spotkania z kumplami.
|
|
|
|
nie wyobrażasz sobie nawet jak szybkie bicie serca wywołuje ten Twój szyderczy uśmiech, który widzę za każdym razem gdy masz nowy, cudowny powysły i każesz mi się z góry zgodzić.
|
|
|
|
Dodaj komentarz