|
aseptyka.moblo.pl
Uśmiechaj się najwięcej gdy ci najbardziej źle gdy nie masz siły na oddech. Nie pokazuj nigdy że coś w tobie umiera że sen nie przyszedł że zła noc poprzedziła zł
|
|
|
Uśmiechaj się najwięcej, gdy ci najbardziej źle, gdy nie masz siły na oddech. Nie pokazuj nigdy, że coś w tobie umiera, że sen nie przyszedł, że zła noc poprzedziła zły dzień. Nie mów nikomu, jak czujesz się tam w środku, tam najgłębiej. Uśmiechaj się, gdy jest źle, może uda ci się oszukać samego siebie, może krew w twoich żyłach zacznie płynąć coraz szybciej i łatwiej będzie istnieć. Nie zapomnij tylko o uśmiechu. Nigdy nie zapominaj. A kiedy będzie ci dobrze, niczego nie mów, nie pokazuj, że ukradłeś komuś szczęście. Przecież wiesz, że ludzie się mszczą, wiesz, że zrobią wszystko, by zniszczyć to, co dało ci siłę. Musisz wiedzieć, kiedy mówić, kiedy patrzeć, kiedy odwrócić twarz. Pamiętaj, nikt nie może wiedzieć, na co choruje twoja dusza. /black-lips
|
|
|
Zawsze lubiłam spać. Sen był marzeniem, odpoczynkiem. Nie chciałam się budzić, nie chciałam otwierać oczu, które chciały płakać. Miałam kiedyś takie marzenie, żeby spać cały czas, żeby nie mieć czasu na życie i na myśli, które doprowadzały mnie do bycia półmartwą. Nie chciałam tych wszystkich obrazów, które przesuwały się jak klatki ze starych filmów. Były niewyraźne, zamglone, ale bardzo dokładne i staranne, zupełnie jak moje wspomnienia, które rozmywały się, gdy otwierałam oczy. /black-lips
|
|
|
było łatwiej, kiedy tu była. wystarczył jeden uśmiech i od razu na sercu robiło się cieplej. jeden dotyk dłoni po moim policzku i byłem pewien, że dam radę. pomagała mi przetrwać. to dzięki Niej wiedziałem, jak żyć. a dziś, w tym najtrudniejszym dniu nie ma już Jej, a ja nie potrafię poprawnie istnieć. / prowincjusz
|
|
|
|
Jestem pewna, że gdzieś w sobie każde z nas czegoś się boi.
Czasem jest to uraz z przeszłości, a czasem zwyczajne wmówienie sobie strachu. Nie chodzi mi tu o lęk przed pająkami, czy innym robactwem, a o lęk przed ludźmi. Boimy się o uczucia, o zaufanie, a przy tym o samych siebie.Wolimy nie mówić wprost o uczuciach, by nie zostały one przypadkiem zranione. Wolimy nie ufać, by później nie cierpieć przez tego typu według nas błędy. Boimy się straty czegoś, czego tak bardzo potrzebujemy. Strach o własne serce, o jego potrzeby i te ciepłe miejsca w nim, które zazwyczaj zapełniają ludzie tego godni. Nasze serca są kruche, jak babka z piasku zgniatana butem małego dziecka,
lecz mimo wszystko - są niezniszczalne
|
|
|
|
Chciałam podziękować Ci za wszystkie chwile obecne,gdy byłeś przy mnie. Za te stracone chwilę,siedząc ze mną na gadu,do późnej nocy,jeśli 5 można nazwać nocą,a może już raczej wczesnym porankiem.Wtedy podziwiałam Cię,że tak długo ze mną wytrzymujesz,bo na prawdę długo dawałeś radę.Dziękuje Ci,że wspierałeś mnie,gdy cały świat był przeciwko mnie,a Ty jedyny wspierałeś mnie na duchu.Nie czułam Twojego dotyku bliskości,ale czułam gdzieś nie daleko Twoje ciepło jakim mnie darowałeś. To Ty jednym słowem potrafiłeś zaprzestać łzą,a wywoływałeś uśmiech. Nawet moja mama,dziwiła się,jak Ty tak potrafisz.Widziała,że jestem szczęśliwa.Bo byłam,wiesz? I dziękuję,że byłeś przez tą krótką chwilę,bardzo Ci dziękuje. Choć przez chwilę mogłam dosięgnąć prawdziwej przyjaźni,było fajnie,na prawdę.Czułam,że byłam dla Ciebie ważna. Ale dragi,dragi zwyciężyły,ja przegrałam.I może ich nie wybrałeś,ale one same cholernie Cię zniszczyły.A Ty już nigdy nie odnalazłeś się w naszej przyjaźni. ~ bzm ~.
|
|
|
|
Cześć misiaku. Nie widzieliśmy się już tak długo, tęskie za Tobą, wiesz? Za każdym wymieniającym się zdaniem, za każdym uśmiechem skierowanym w moją stronę. Za każdą chwilą spędzoną w naszej obecności. Za każdym dniem, razem wygłupiając się. Tęsknie za tym co było, za tymi cudownymi wspomnieniami, które teraz są wyłącznie wspomnieniem. Tęsknie za każdym słowem z Twoich ust, skierowanych do mnie patrząc sobie głęboko w oczy. Tęsknie za Twoim ciepłem, za przyjacielską poradą. Tęsknie, choć dzisiaj wciąż się znamy, choć wciąż budujemy naszą więź. Ale dziś częściej rozmawiamy wirtualnie, niż realnie. Kilometry, powoli zaczęły psuć naszą więź. Nie damy się, prawda? Nie my. Nie poddamy się. Obiecaj, że nie. Obiecaj, że nie pozwolisz zburzyć tego co tyle czasu budowaliśmy? Obiecaj mi to. ~ bezznakumiloscii ~
|
|
|
|
Cześć kochanie. Dawno nie rozmawialiśmy, dość długo nie przychodziłem do Ciebie. Nie przynosiłem Ci kwiatów, nie czyściłem nagrobka. Przepraszam. Życie zmieniło moje plany, oddaliłem się od miejsca w którym teraz jesteś. Przepraszam. Będę odwiedział Cię za wielką czarną bramą, może już nie tak często. Ale obiecuję, że będę. Będziemy rozmawiać tak jak dawniej, chociaż trochę rzadziej. Będziemy ciągle w kontakcie, ciągle łączy nas ta silna więź. Która nas połączyła, ona trwa. Cały czas. Chodź miliony kilometrów nas dzieli, choć tak na prawdę nikt nie wie dokładnie ile. Dzielą nas one, a mimo to nasze uczucie trwa. Kocham Cię, mimo że jesteś dość daleko. Mimo, że nie ma Cię ciałem obok mnie, ale zapewne jesteś duszą tu blisko. Gdzieś koło mnie, nade mną. Wiem jedno. - Nie muszę się o Ciebie martwić, wiem że jesteś pod dobrą opieką. Słońce, o mnie się nie martw, jest ciężko, ale dam radę. Wiem, że jeszcze się spotkamy, nie tutaj, a u góry. W innym świecie. Obiecuje. // podjaaraany
|
|
|
najgorsze są domysły. domyślam się, że wcale nie tęsknisz. /skywards
|
|
|
Jak mam ostudzić policzki, kiedy łzy są takie gorące? Jak mam wydobyć krzyk z umarłych płuc? No jak, odpowiedz. /skywards
|
|
|
chcesz się zabić, ale jednak się boisz. /skywards
|
|
|
|
chciałam się pożegnać zaczynając od tego, że Cię kocham. moje jutro jest bez znaczenia. przecież śmierć nie ma sensu. zamykasz oczy - odchodzisz. zostałam sama gdzieś w tyle, tam daleko za wszystkimi. kilka ran na ciele i wewnątrz. odłamki serca zgubione gdzieś w tym świecie szukają drogi powrotnej, jak do domu. już nawet najmniejsze bicie serca nie jest takie jak dawniej. wszystko się pozmieniało. herbata nie smakuje już tak samo. kawa nie niszczy mnie tak bardzo jak kiedyś. data ważności serca tak jakby się kończy, nowego nie chcę. zrozum, kiedy odejdę. / erirom
|
|
|
|
Cześć. Piszę po to, aby się z Tobą pożegnać. Muszę wreszcie to zrobić, aby zacząć życie od nowa, aby widzieć barwy świata i odnaleźć zagubioną magię niektórych miejsc. Zbyt wiele żalu i bólu kosztowało mnie nasze rozstanie, a ostatnie miesiące były koszmarem. Czas to zakończyć. Ja zawsze będę miała do Ciebie sentyment, zawsze będę miło Cię wspominać, ale muszę sprawić aby te wspomnienia już nie bolały. Wiem, że Ty nigdy nie chciałeś moich łez ani tego żebym aż tak marnowała swoje życie. Nie jesteś wcale złym człowiekiem, jesteś po prostu czasem zbyt słaby aby zawalczyć o siebie. I ja też byłam słaba, ale teraz chcę nabrać nowej siły i przeciwstawić się cierpieniu. Trzymaj za mnie kciuki, pomyśl o mnie czasem i życz mi najlepszego. Wyjdź z mojego serca i pozwól żyć, bo wiem, że już nie wrócisz i nie sprawisz, że będzie jak kiedyś. Pamiętaj, że kochałam Cię najmocniej na świecie, dbaj o siebie i walcz o swoje szczęście. Uważaj na siebie, proszę. / napisana
|
|
|
|