|
as123456789.moblo.pl
Twój głos który działa na mnie jak najlepsze lekarstwo. Twoje nie obiecuje Ci niczego bo tego nie chcesz. Ale sprawie że będziesz najszczęśliwszą dziewczyną na świec
|
|
|
Twój głos, który działa na mnie jak najlepsze lekarstwo. Twoje " nie obiecuje Ci niczego, bo tego nie chcesz. Ale sprawie, że będziesz najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Nie musisz wierzyć, ja Ci to pokaże.". Wiesz dobrze, że nie uwierze nikomu już w żadne słowa, ale Ty robisz wszystko by mi to pokazać. Nie wiem czemu los postawił Ciebie na mojej drodze, nie wiem czemu przyjechałeś pierwszy raz akurat w dzień śmierci babci. Nie wiem nic, ale Ty oczywiście masz swoją teorie. Przeraża mnie wizja poznania Twojej rodziny, do czego dążysz. To tak jakby w tym momencie rzucić mnie na głęboką wodę, ale zaryzykuje, najwyżej utonę. Nie rozumiem tego wszystkiego, ale chwilo trwaj ;)/ASs
|
|
|
"Byłaś serca biciem,
Wiosną, zimą, życiem,
Bliżej moim wdechem,
Wirem, wiatrem, śmiechem "
"Nie wiem czemu nie chcesz przestać mi się śnić
Skoro dziś nie znaczymy dla siebie nic."
|
|
|
"Chciałem odpływać i z Tobą utopić smutek,
i usłyszałem głos, pytałaś kiedy wrócę,
i co tu robię, i że szukasz mnie wszędzie,
a ja skłamałem, że wyszedłem tylko przejść się."
|
|
|
“Myślałam, że jeśli kogoś pokocham i nic z tego nie wyjdzie, mogę tego nie przeżyć... – Łatwiej jest być samemu. Bo co jeśli nauczyłeś się, że potrzebujesz miłości, a potem jej nie doświadczasz? Jeśli sprawia Ci przyjemność i na niej polegasz? Co jeśli ukształtowałeś życie według niej, a potem się sypie? Czy można coś takiego w ogóle przeżyć? Utrata miłości jest jak martwica. Jak umieranie. Z tym, że śmierć się kończy. A to? To może trwać wiecznie…”— Meredith Grey (Grey’s Anatomy)
|
|
|
|
To uczucie, gdy przed oczami masz zupełnie inną osobę, niż tą która była twoim całym życiem.
|
|
|
Już jutro wtulę się się w Twoje ramiona zapominając o wszystkim. Zobaczy Twój uśmiech i popatrze w oczy. Zrobie Ci kawę taką jak lubisz, znowu będziemy oglądać filmy rozmawiając i wygłupiając się przy tym. Uwielbiam moment kiedy się we mnie wpatrujesz. Uwielbiam Ciebie całego. To jak mnie celowo wkurzasz twierdząc, że lubisz jak się denerwuje. A bez Twojego "dobranoc", już nie zasnę spokojnie./ASs
|
|
|
Dzisiaj minął tydzień od pogrzebu. Tak szybko to minęło, tak dużo się zmieniło. Wiem, że patrzysz na mnie z góry, wiem, że mi pomożesz, bo w końcu zawsze dobrze mi życzyłaś. Ale wraz z Twoją stratą zrozumiałam, że a zresztą nieważne. Chciałabym żebyś wróciła, żebyś znowu siadła u Nas w kuchni krzycząc na mnie, że dym od papierosa Ci przeszkadza. Ale pożegnałam Cię tak jak dziadka, rzuciłam piękną, czerwoną róże na Twoją trumnę, którą opuszczali już na dół. Wiem, że jesteś tam szczęśliwa, że życie z czasem zacznie toczyć się normalnym rytmem, ale nic już nigdy nie będzie jak dawniej. Nie ma dnia, bym nie spojrzała w Twoje okna, nie ma dnia by nie poleciała mi łza, nie ma dnia bym nie tęskniła.../ASs
|
|
|
"Na razie tylko go lubię, ale przecież żeby było "aż" trzeba zacząć od "tylko."
|
|
|
Nigdzie mu nie uciekałam. Nie musiałam, on sam przestał za mną iść. On sam ze mnie zrezygnował. / napisana
|
|
|
Po kilku miesiącach zaczynam normalnie funkcjonować. No może prócz tego, że zasypiam nad ranem i zbyt późno wstaję. Ale poradzę sobie. Po prostu wierzę, że teraz już będzie lepiej. Jednak to nie sprawia, że o Tobie zapomniałam ani nie tęsknię. Wzięłam się w garść, bo ile można siedzieć, płakać i użalać się nad sobą. / lizzie
|
|
|
Twój głos - tak stanowczy, a zarazem łagodny. Twoje "kocham" wypowiadane zarazem szybko, a jednocześnie wolno by to zaakcentować. Odliczasz dni do soboty tak samo jak ja, tak samo tęsknisz. Chcesz byś ze mną, mimo tego wszystkiego. Chcesz po ludzku siąść i porozmawiać z moimi rodzicami. Pytasz codziennie jak się czuje i jak się trzymam. A kiedy zaczynam płakać, Ty mówisz spokojnym głosem "Kochanie, spokojnie. Wiem, że za Nią tęsknisz, że jesteś wkurwiona na cały świat. Ale jeżeli to Ci pomoże, to "wyżyj" się na mnie, ja i tak nie odejdę, bo Cię kocham". Po czym czekasz 5 minut przy słuchawce, aż się nie uspokoje. Rozumiesz mnie, kochasz, wspierasz - dajesz mi to wszystko czego On nie potrafił. Stałeś się kimś, kto każdego dnia buduje we mnie na nowo zaufanie i "uczy wszystkiego". Budujesz mnie na nowo.A On? Może Go kocham, może jest ważny. Nie wiem. Ale nigdy nie powiem, że był pomyłką, mimo że On tak powiedział o mnie./ASs
|
|
|
Brakuje mi Twojego marudzenia, Twojego krytykowania mojego zachowania, Twojego "dziecko, olej Go", palenia Ci w piecu, picia kawy, sprzątania, Twojego "idź zapalić, od razu spojrzyj w skrzynkę na listy". był taki okres, kiedy mnie to męczyło, ale mimo tego szłam. Gdybym tylko wiedziała, że w tym momencie pisząc to, łzy będą płynąć mi po policzku. Gdybyś miała szybciej tomograf, a nie po dwóch miesiącach, gdyby wszystko poszło szybciej, gdyby nie ta jebana służba zdrowia i kolejki. Gdyby nie to wszystko,byś dalej żyła. Oddałabym wszystko za chociaż jeszcze jeden dzień z Tobą, Potrzebuje Ciebie, tak cholernie mocno Cię potrzebuje. Wchodząc dzisiaj pierwszy raz do Twojego domu od dnia śmierci, wytrzymałam tylko pięć minut i uciekłam z rykiem. wszystko jest tak, jakbyś miała zaraz wrócić. Czemu mi kurwa to zrobiłaś? No czemu? Nigdy nie mówiłam Ci jak bardzo Cię kocham, mam nadzieję, że to czułaś Babciu. Tydzień [*]/ASs
|
|
|
|