 |
anylkaa.moblo.pl
Najbardziej boli to w co się uwierzyło a co okazało się kłamstwem
|
|
 |
Najbardziej boli to, w co się uwierzyło, a co okazało się kłamstwem
|
|
 |
Dziecko ulicy, jak zwykli mawiać. Po części prawda. Najlepsze wychowanie odebrałam stamtąd. Mówią, że gaduła - a co o mnie wiedzą? To, co sami wymyślą. Proste. Wbrew wszystkiemu, jestem zamknięta w sobie. Bo ludziom nigdy nie można ufać. Nie ufam. Bo zawiedli. Nie słucham. Bo nie słuchali. Odpłacam pięknym za nadobne. Zimna suka, co? A wiesz, że dobrze mi z tym? Mniej boli, o tam, w środku. Choć z dnia na dzień zastanawiam się, czy coś tam jeszcze jest. Ha! I tu się mylisz! Nie jestem pesymistką. Jestem optymistką w połączeniu z realistką. Taka mieszanka. Nie wiem, czy wybuchowa. Jeśli chcesz, może być. Pieprz i wanilia. Kocham to połączenie. Czy jestem fałszywa? Tak. Ale zaraz! Jestem falszywa dla osób fałszywych! Jestem dwulicowa dla osób dwulicowych. Pytasz, czy umiem żartować? Są osoby, które ze mną się nie nudzą. Dlaczego tylko osoby? Bo tylko one mnie darzą sympatią. Rozumieją. Nie starają się za wszelką cenę udowodnić, że jestem gorsza
|
|
 |
Kiedyś wzbiję się ponad papierowe kominy i domki z pudełek po nabojach do pióra.
Słońce będzie miało kolor dojrzałego grapefruita.
Kiełkujące z płyt chodnikowych filiżanki na fioletowych łodygach obok błękitnych oczu zaczepionych na metalowych hakach wbitych w sam środek powietrza.
A ja z rozprutymi żyłami będę fruwać i sączyć zieloną krew na czerwone słoneczniki.
A potem wyrosną z nich drzewka cytrynowe dające niebieskie owoce,
które Pan z jutrzejszą gazetą pod pachą będzie zjadać prosto z drzewa.
Wtopię się kiedyś w tą zieleń, tą, która dopiero kielkuje i zobaczysz tylko końcówki rudych włosów.// z neta
|
|
 |
Dopóki mogę iść o własnych siłach, pójdę tam, gdzie zechcę.
|
|
 |
Jestem mieszanką czegoś dziwnego, co gotuje się na parze z bazylią, majerankiem i dodaje się odrobinę żalu, nostalgii i szczęścia. Sama już nie wiem czy jestem szczęśliwa czy nie. Zgubiłam się, czuje te zmiany, ciągle. Brak mi czegos, stanowczo. Sama jeszcze nie wiem co to jest, ale brak mi. Może wiem co to i wiem co doprowadza mnie do szału, ale sama nie chcę się przed sobą przyznać. Nie zawsze jest tak jak chcemy. A ja jestem mistrzynią w komplikowaniu sobie życia. Powinnam dawać z tego lekcje.
|
|
 |
W najmniej spodziewanym momencie jedna rzecz potrafi przypomniec o tym wszystkim , o czym probowalismy zapomniec przez dlugi okres czasu . I znow wszystko kojarzy sie tylko z Nim . Zamykajac oczy widzimy znow te oczy , usmiech , gesty charakterystyczne dla Niego. Kiedys tak irytujace spojrzenia i usmiechy, dzis oddalabym wszystko , zebys tylko popatrzy na mnie tak jak wtedy. Nie chce miec tej pieprzonej nadziei ! Nie chce widziec Jego osoby , bo kazda czesc ciala krzyczy , ze nadal mnie kocha . Nie chce wiedziec jego oczu , bo w nich widze ta nasza , mala milosc . Chce nie czuc nic .
|
|
 |
W końcu chociaż raz mogla spokojnie wyjść usiąść pod lasem późna pora . wziac do rąk kubek z ciepłym kakao i wszystko przemyśleć. tak bardzo chciała wiedziec jak będzie wyglądało jej życie za dzień czy dwa. lecz zawsze gdy o tym myslala ogarniał ją lek . najpierw myslala co osiągnęła , później myslala o Nim . wiedziała że nic jej po życiu marzeniami . poraz kolejny , zamknęła oczy usiadła skulona pod ulubionym drzewem , włożyła słuchawki w uszy . włączyła muzykę , po chwili z jej oczu popłynęły łzy , i kolejny raz zastanawiala się dlaczego to nie mogą być łzy szczęścia.
|
|
 |
Taka była prawda o moich uczuciach. Nie wiedziałam, czy w ogóle mam jakiś wybór. Znałam prawdę jeśli to rzeczywiście była prawda ale nic więcej nie mogłam zrobić. Wystarczyło, że pomyślałam o nim : o jego głosie, jego hipnotyzującym spojrzeniu, magnetycznej sile jego osobowości Niczego tak bardzo nie chciałam, jak tego, by z nim być. Nawet jeśli Nie, nie chciałam teraz o tym myśleć. Nie tu, w samotności ...
|
|
 |
anylkaa dodano: 31 października 2010 |
|
' od temtego czasu się dużo zmieniło , pamiętasz? zawsze kręciłam loki . teraz prostowane wyglądają lepiej , więc prostuję. kiedyś nie lubiłam chupa chupsów , dziś się nimi obżeram . kiedyś nie lubiłam wieczorem wychodzić na dwór , dziś wychodzę specjalnie po to by zobaczyć zachód słońca . kiedyś do herbaty słodziłam 1 łyżeczkę cukru , dziś słodzę dwie. kiedyś Cię kochałam . teraz już nie . // net
|
|
 |
anylkaa dodano: 31 października 2010 |
|
Filmowa miłość. Fikcyjna zdrada.
|
|
 |
anylkaa dodano: 31 października 2010 |
|
Koszmar czy raj? Cholera, nie potrafię ocenić tego, co się działo. Był wszędzie. Oczywiście,rozpieprzał mi życie. Fakt, że z wdziękiem. Fakt, że pozwalałam mu na to. Kurcze, złościł mnie jak jasna cholera, ale też podniecał jak nikt. Nawet nie chodzi o seks, przyjemnie było mieć go obok siebie. Przyjemnie było czuć jego pożądanie. Pieprznięty facet. Ale to szaleństwo najbardziej mnie w nim pociągało. Czy go wtedy kochałam? Raczej byłam pod jego urokiem. Wiedziałam, że to nie życie, lecz jakiś narkotykowy sen, z którego obudzę się z bólem głowy...
|
|
anylkaa dodał komentarz: |
31 października 2010 |
|
|