|
anuli.moblo.pl
Internauci czy macie niesamowitą moc by wspólnie zrobić coś wielkiego? Każdy dołoży coś od siebie maleńką tylko rzecz by zdziałać cud. Co? Pomożecie? Niech każdy
|
|
|
anuli dodano: 8 grudnia 2012 |
|
Internauci, czy macie niesamowitą moc, by wspólnie zrobić coś wielkiego? Każdy dołoży coś od siebie - maleńką tylko rzecz - by zdziałać cud. Co? Pomożecie? Niech każdy z Was, mały czy duży, gruby czy chudy, blondyn czy szatyn, niebiesko- czy zielonooki, z blizną czy bez, mądry czy głupi - dołóżcie wszelkich starań, by odwołano, KURWA, święta. Nie przeżyję kolejnych bez Nich... Przecież to jakiś koszmar, horror, kadr dramatu rozgrywającego się od tylu lat nieustannie... Odwołajcie święta, proszę... //anuli
|
|
|
anuli dodano: 3 grudnia 2012 |
|
No, patrz ci los. Co się stało? Za bardzo Cię kocha i nie potrafisz sobie z tym poradzić? Jak to nie? Jak to "nie jesteśmy razem"? Nie kochasz jej? Jak to ona Cię nie kocha? To Ciebie da się nie kochać? Nie, przepraszam, ale nie możemy być razem. Przez tyle lat byłeś moim wyjątkowym J., ale już nie jesteś. A ja nie jestem taka sama, jak miesiąc temu... Przez ten miesiąc odizolowania się od Ciebie nauczyłam się żyć bez emocji, wypłukałam się w lenorze i pozbawił mnie uczuć do Ciebie. I wiesz co? Jest mi tak dobrze. Bez Ciebie. Specjalnie dla Ciebie zacytuję Małego Księcia "zdecydowałeś się odejść , to idź.". Dlaczego jesteś jak bumerang? Wciąż odchodzisz, wracasz, odchodzisz, wracasz - błędne koło - rzygać się chce. Kiedy tuliłeś ją, bolało mnie nawet życie. Teraz boli Ciebie, a ja tulę A., teraz jest ON- mam Jego. Ty idź.//anuli
|
|
|
anuli dodano: 2 listopada 2012 |
|
Zamiast imprezy haloween`owej pojechała z Nim porozmawiać, zakończyć tę irracjonalną znajomość. Wiedziała, że nigdy nie zacznie budować nowych fundamentów, jeżeli On będzie towarzyszył jej dzień w dzień. Przyjechał, a ona tak po prostu nie miała siły powiedzieć "żegnaj". Rozmawiali o Jego miłości, ona zapewniała, że jej życie też zaczyna się układać - tak bardzo tłumiła w sobie ból, znowu okłamała... Potem pojechali w ich ulubione miejsce, rozmawiali do później nocy - o wszystkim. Ona zmarznięta na kość, ale szczęśliwa - znowu na chwilę mogła być z Ukochanym, on standardowo mówił o swojej miłości - tak bardzo jej zazdrościła. Wtedy po prostu postanowiła zniknąć z Jego życia. Bez słowa. Bez jakiegokolwiek wyjaśnienia. Nie otwiera Jemu drzwi, nie odbiera Jego telefonów, nie odpisuje na Jego wiadomości - to bardzo boli, ale ona już nie jest taka sama. Ona już nawet nie potrafi się uśmiechać. Jest nikim. //anuli
|
|
|
anuli dodano: 30 października 2012 |
|
cholerna po Was pustka... Kocham Was nad życie! W sumie to bez Was mogę umierać // anuli
|
|
|
anuli dodano: 26 października 2012 |
|
Znów strach przed `tym dniem` paraliżuje moją psychikę, nerwy i zasłania pozytywne momenty i akcenty codzienności... Jestem na tyle świadoma Twojej nieobecności, że zdaję sobie sprawę z tego, że znów pójdę zapalić znicz, położyć jakiś stroik na Twoim grobie, porozmawiam z Tobą w myślach, wrócę do domu, zastanę tę coroczną pustkę i smutek w domu oraz fakt, że dopiero `tam` znowu będziemy mogli porozmawiać jak kiedyś, że dopiero wtedy będę szczęśliwa. Nikt i nic nie jest w stanie zastąpić Twojego miejsca w moim sercu. Tak bardzo za Tobą tęsknię braciszku, że każdorazowo zastanawiam się, jak Ty byś postąpił, którą drogę Ty byś wybrał... Kocham Cię... //anuli
|
|
|
anuli dodano: 15 października 2012 |
|
Nie wyjeżdżaj - zostań... Pouśmiechaj się do mnie; powiedz, że ten koszmarny dzień kończy się cudownie, bo rozmawiamy; zobacz moje uśmiechnięte oczy; zapewnij mnie, że już Jego do pełni mojego szczęścia nie potrzebuję, bo mam Ciebie... No powiedz mi to, proszę... Potrzebuję tych kilka słów, które dadzą mi pewność, że jeszcze jednak coś dla Kogoś znaczę... Nie jedź nigdzie, proszę... Błagam, zostań... Nie powtarzaj ciągle, że "to tylko 3 miesiące, wrócę zanim się odwrócisz", bo te 3 miesiące mogą się okazać największym przekleństwem... Po prostu zostań... Bądź... // anuli
|
|
|
anuli dodano: 5 października 2012 |
|
"myślałem, że (...) dołączę do Ciebie, żeby się Tobą opiekować..." - kiedyś myślałam, że te słowa mnie będą znowu budować... dziś wiem, że one mnie niszczą. Uśmiecham się mimochodem, ale od środka niewiele mnie zostało... Tak długo czekałam na te słowa... Zbyt długo... Za późno... //"On" & anuli
|
|
|
anuli dodano: 29 września 2012 |
|
Wokół siebie wytwarzam dziwne pole `magnetyczne`, które sprawia, że wokół mnie jest coraz więcej idiotów, krętaczy i innych takich, dla których nie mam za grosz zaufania. //anuli
|
|
|
anuli dodano: 26 września 2012 |
|
Dziś wstała z łóżka jakby śmielej, jakby wszystko miało jakiś ukryty sens... mały, ale sens w tym codziennym budzeniu się i wstawaniu. To jakiś znak. Spojrzała na Jego przykurzone już zdjęcie. Tak bardzo boli ją spoglądanie na Jego wyrazistą twarz na fotografii, że nie ma sił co jakiś czas przejechać chusteczką by zza kurzu wyłoniła się radosna, bliska jej sercu twarz. Wyciągnęła chusteczkę i jednym ruchem pozbyła się dowodu, że fotografia nie była ruszana od dłuższego czasu. Jej oczy zaciągnęły się łzami i kolejno skraplały się na Jego twarz.. Kochała Go. W pamięci rysowały się obrazy sprzed lat. Wsiadła do samochodu i pojechała do Niego. Nie przebywał daleko, ale nie miała w sobie tylu sił, by odwiedzić Go częściej, była zbyt słaba psychicznie. Bardzo się zmieniła. part1
|
|
|
anuli dodano: 26 września 2012 |
|
"Kocham Cię, wiesz? Nadal Cię kocham, czujesz to czasem? Nie radzę sobie bez Ciebie, bez Twojego uśmiechu, słów... Słuchasz mnie? Myślisz czasem, co u mnie? Tęsknisz?" Chciała wykrzyczeć, że serce jej pęka, ale powstrzymywała się krztusząc się łzami. Wróciła do domu. Znów chwyciła w ręce najdroższe jej zdjęcie, najukochańszą twarz, cichą mówiąc „niedługo znów będziemy razem, braciszku, kocham Cię”. part2 //anuli
|
|
|
anuli dodano: 26 września 2012 |
|
Chcę wyjechać, tak naprawdę pragnę tego z całego serca.. Wyjechać gdzieś, gdzie żadne miejsce nie przypomina Ciebie, zacząć od nowa -sama. Nic na przekór komukolwiek- ani Tobie, ani sobie, ani innym (wydawać by się mogło) bliskim osobom. Wyjechać, i zacząć od "część, jestem ania i jestem tu nowa". Pragnę tego, ale nie zrobię tego! Wiesz dlaczego? Bo gdziekolwiek pojadę nie będzie tam Ciebie, a bez Ciebie nawet oddychanie staje się zupełnie bez sensu... Byłeś moim powietrzem -co ja mówię?! Nadal jesteś moim powietrzem! Tylko dla Ciebie uwierzyłam w siebie i walczyłam, chociaż oswoiłam się ze śmiercią... Ale teraz mój oddech ustaje... Bądź szczęśliwy //anuli
|
|
|
anuli dodano: 25 września 2012 |
|
Mi można powiedzieć wszystko, że mam się nie zmieniać, że żyję zgodnie z własnymi przekonaniami i to jest fajne, jak również to, że jestem kompletnym zerem i nie zasługuję na czyjąkolwiek obecność w moim życiu. Można, bo po mnie wszystko spływa jak po kaczce, nic nie czuję, kiedy wbijacie mi nóż w plecy, kiedy z uśmiechem na twarzy mówicie, że byliście przy mnie, żeby teraz móc to wykorzystać. Możecie to robić, zezwalam. Przecież ja nic nie czuję, przecież nie mam uczuć. I nagle BACH! rozjebało moje nic-nie-czujące serce! //anuli
|
|
|
|