Mi można powiedzieć wszystko, że mam się nie zmieniać, że żyję zgodnie z własnymi przekonaniami i to jest fajne, jak również to, że jestem kompletnym zerem i nie zasługuję na czyjąkolwiek obecność w moim życiu. Można, bo po mnie wszystko spływa jak po kaczce, nic nie czuję, kiedy wbijacie mi nóż w plecy, kiedy z uśmiechem na twarzy mówicie, że byliście przy mnie, żeby teraz móc to wykorzystać. Możecie to robić, zezwalam. Przecież ja nic nie czuję, przecież nie mam uczuć. I nagle BACH! rozjebało moje nic-nie-czujące serce! //anuli
|