 |
ansomia.moblo.pl
i ślubujesz mi: uśmiech na dzień dobry stokrotki na wieczór plac zabaw na dobranoc ?
|
|
 |
i ślubujesz mi: uśmiech na dzień dobry, stokrotki na wieczór, plac zabaw na dobranoc ?
|
|
 |
- i co, gdzie książę ? - nie przyjedzie . - to dupa . wracam na wieżę .
|
|
 |
- bądź . - po co ? - bo wtedy jestem szczęśliwa .
|
|
 |
opowiadał o tym jak bardzo mu na niej zależy . o tym, że wybrała innego zostawiając go na lodzie . o tym jak bardzo ją kocha i jej potrzebuje . nie wiedząc, że każdym z tych słów zadawał mi cholernie wielki ból . słuchałam go uważnie nie zdradzając żadnych emocji, lecz w środku pragnęłam wbić sobie nóż w serce, by już tak nie cierpieć . za bardzo kochałam .
|
|
 |
podszedłeś do mnie z pytaniem jak masz to wszystko naprawić ? Ja mam wiedzieć jak masz naprawić ? a cofniesz czas ? zrobisz tak by nie poleciały te wszystkie łzy przez ciebie, by nie były widoczne siniaki tuż po uderzeniach, by nie bolały ręce gdy za nie szarpałeś, bo miałeś zły dzień, by nie bolały wspomnienia, by serce nie pękło ?
|
|
 |
- a dlaczego ona leci na niego ? - bo jest mądry, i w ogóle . - jeszcze niedawno twierdziłeś, że jest głupkiem . - no fakt . ale to moja siostra . muszę go nie znosić, tak dla zasady .
|
|
 |
cześć jestem Idiotka z okolicy Szalonych Decyzji . mieszkam w domku zbudowanym z małych głupstw i idiotyzmów . wokół panuje wewnętrzna rozpierducha .
|
|
 |
patrzyłam mu uważnie w jego piwne tęczówki delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli . pachniała . on pachniał . było w tym zapachu coś czego doświadczyłam, bez wątpienia . i te rysy twarzy .. tak idealne, tak znajome . musnęłam delikatnie jego policzek i zeszłam mu z kolan . - przepraszam - wyszeptałam . poprawiłam bluzkę i wyszłam . to nie był mężczyzna którego kochałam .
|
|
 |
chodź, poudajemy, że zwariowaliśmy na swoim punkcie .
|
|
 |
i wiesz, kurwa jak głupio się czuję, gdy czasem was jeszcze gdzieś razem widuję ?
|
|
 |
niby wiesz o mnie wszystko, a tak naprawdę nie wiesz nic . mogę zaskoczyć cię każdym moim słowem, gestem . mogę spowodować, że zapłaczesz . mogę spowodować, że mnie znienawidzisz . mogę, ale nie chcę .
|
|
 |
nie obchodziło ją, co inni o niej myślą . nauczyła się żyć po swojemu . w końcu doceniła życie . odeszła z wariatem, bo go pokochała . sama też była szalona .
|
|
|
|