 |
ansomia.moblo.pl
może jeszcze nie dzisiejszej nocy nie za tydzień nie za trzy miesiące ale kiedyś na pewno . z czasem wszystko się uspokoi . rany pokryją się delikatną blizną której n
|
|
 |
|
może jeszcze nie dzisiejszej nocy, nie za tydzień, nie za trzy miesiące, ale kiedyś na pewno . z czasem wszystko się uspokoi . rany pokryją się delikatną blizną, której nie zdołam rozdrapać . niekiedy dotknę jej tylko i przypomnę sobie . w głowie stanie mi obraz jego uśmiechu, magicznego spojrzenia . w końcu całe moje życie wróci do normy . podświadomość skończy poddawać mi chore pomysły, serce przestanie rozpaczać, a ja oduczę się kochać . wystarczy poczekać . uda się . na pewno się uda .
|
|
 |
|
nie zależało mi tak bardzo na chodzeniu za rączkę, przytulaniu się . chciałam jedynie zakochać się, znaleźć miłość . osobę z którą zapragnę spędzić resztkę swojego życia . chciałam jedynie osoby która obdarzy mnie tak wielkim i silnym uczuciem jakim darzę ją . zamiast tego otrzymałam kolejny cios w serce, kolejny przyklejony plaster, który non stop się odkleja .
|
|
 |
|
wczoraj sięgnęłam pamięcią do tych dni . pierwszy pocałunek, moment, w którym po raz pierwszy złapałeś mnie za rękę . wszystkie wspomnienia wróciły, ale to chyba dlatego, żeby mnie wkurwić, bo od razu przypomniałam sobie, jak bardzo odległe jest Twoje obecne zachowanie od tamtego, które pokochałam .
|
|
 |
|
zdecyduj, co jesteś, a czego nie jesteś w stanie zrobić, traktuj przeszłość jak przeszłość, nie negując jej ani nie odrzucając . naucz się wybaczać sobie i wybaczać innym. nigdy nie mów, że jest na coś za późno .
|
|
 |
|
mówią, że jestem niedojrzała . żebym głośno nie słuchała muzyki, bo na starość będę głucha . żebym nie siedziała na ziemi, bo w przyszłości będę chorować . mówią, żeby się ciepło ubierać, bo jak będę starsza to będę mieć problemy ze zdrowiem . mówią, że nie powinnam wieczorami wychodzić z domu, bo to przecież nigdy nie wiadomo co czeka za rogiem . i w pochmurny dzień, mówią że powinnam zostać w domu, bo zmoknę i będę chora, bo nie warto w taką pogodę iść na rower, na spacer, na boisko . ale ja się pytam, po jaką cholerę mam się tym martwić ? jaką mam gwarancje, że w ogóle dożyje tych dni o których tak mówią ? zresztą, po co na starość będzie mi dobry słuch, wspaniałe zdrowie, co ja w tedy będę mogła zrobić . czy nie lepiej mieć chociaż co wspominać ? wolę czerpać garściami póki jeszcze mogę . przestać wreszcie tak bardzo martwić się o jebane jutro .
|
|
 |
|
i nagle nie wiadomo skąd w moim życiu pojawił się ten ktoś do kogo chce mówić te najważniejsze słowa, z kim chce być najbliżej jak się tylko da, dla kogo mogę zostawić wszystko co miałam, żeby tylko był .
|
|
 |
|
los człowieka można porównać do piórka, które wiruje w rytm nadany mu przez wiatr . pozornie toczy się do przodu póki coś nie zaburzy harmonii i nie przyśpieszy toku wydarzeń . czuję się właśnie jak takie piórko a moim wiatrem jest on . raz jest ciepły a raz zimny . nadchodzi nie wiadomo skąd i odchodzi w najmniej oczekiwanym momencie . ciągnie mnie niesamowicie do takich mężczyzn, pytanie tylko dlaczego, skoro zadają mi taki ból ?
|
|
 |
|
miłość ? to chęć bycia przy drugiej osobie zawsze, bez względu na to co wydarzyło się między wami . to ten stan, gdy szczęście ukochanej osoby jest ważniejsze niż Twoje, gdy jej marzenia są Twoimi marzeniami, jej smutek to Twój smutek, jej radość to Twój uśmiech . gdy nie ma dla Ciebie piękniejszej nagrody niż wygięcie przez tą osobę kącików ust ku górze i wymalowane szczęście na pięknej twarzy . miłość to całkowite oddanie się drugiej osobie i dużo, dużo więcej - mogłabym wymieniać bez końca, a Ty i tak nie zrozumiesz, bo każdy ma swoją definicję .
|
|
 |
|
przez ten cholerny tydzień, od dnia, w którym napisałeś mi, że kochasz inną . nawet nie wiesz, jak to boli . mimo tego, że znamy się tylko przez internet, to moje uczucie do Ciebie nie zna granic . jesteś dla mnie wszystkim i całą resztą . myślę o Tobie, gdy wstaję, gdy zasypiam, gdy śpię, oraz, gdy oddycham, 24/7 . nie potrafię tego pojąć, ale tak jest . pamiętam, jak całkiem niedawno kłóciliśmy się o to, kto kogo bardziej kocha, kto bardziej chce się spotkać, to bardziej chce pisać, kto bardziej się cieszy, gdy piszemy i mogłabym tu jeszcze wiele podobnych kłótni wymienić . Twoje wady postrzegałam jako zalety . gdy ludzie pytali się mnie, co ja w Tobie widzę, nie potrafiłam odpowiedzieć . widziałam w Tobie, wszystko co najlepsze . za każdym razem, jak mnie zraniłeś, szukałam jakiegoś usprawiedliwienia dla Ciebie . szkoda, że nie mam odwagi, Ci tego napisać . tyle wspomnień, te nasze rozmowy, wszystko chuj strzelił .
|
|
 |
|
wzięło mnie dziś na te pieprzone sentymenty . siedzę i przypominam sobie nasz każdy pocałunek, każdą wspólnie spędzoną chwilę . tak dokładnie pamiętam każdy szczegół, choć tak bardzo chciałabym o tym zapomnieć .
|
|
 |
|
ciągle słyszymy od rodziców, że my mamy beztroskie życie, że jedynym obowiązkiem jest nauka . nienawidzę tych stwierdzeń . czy oni nie widzą, że każdy ma problemy, każdy ma problemy odpowiednie do swojego wieku . dla małego dziecka problemem, jest to, że śnieg znikł, a dla nas ? dla nas . tu zaczynają się schody . pierwsze miłości, nauka, lekcje, zakazy, nakazy, zranienie, myśli samobójcze, przecież mamy masę spraw, masę decyzji do podjęcia, ale nie . przecież my prowadzimy beztroskie życie, które jak widać nie jest wcale takie kolorowe .
|
|
 |
|
zbyt często i zbyt długo czeka się na ludzi lub zdarzenia, które się nigdy nie pojawiają, albo pojawiają się tak późno, że nie ma to już żadnego znaczenia .
|
|
|
|