 |
ansomia.moblo.pl
boję się że nigdy nie będę wiedziała jak to jest być z tobą.
|
|
 |
|
boję się, że nigdy nie będę wiedziała, jak to jest być z tobą.
|
|
 |
|
- sprawdzam jak wygląda moje serce. - i co? - ładne, dużo tam ciebie.
|
|
 |
|
tak - mogę się przyznać. czekałam na to cholerne życie studenckie. czekałam na to, żeby wypierdolić stąd jak najdalej, zamieszkać z najlepszymi. melanżować z nimi, uczyć się po nocach, pracować w weekendy i nie wyrabiać zarówno psychicznie jak i fizycznie. czekałam na to, gdy będę mogła kłócić się z nimi o łazienkę czy też program który oglądamy w telewizji - czekałam na to nowe, inne życie - które tak zajebiście mnie kręciło.
|
|
 |
|
uśmiechała się. bawiła się wszystkimi.. a tak naprawdę? nie umiała zapomnieć o nim.
|
|
 |
|
zdarza się, że mówisz do mnie a ja cię nie słucham.. wierz mi czy nie, ale myślę wtedy o tobie.
|
|
 |
|
jeśli mamy być ze sobą, to kiedyś będziemy. od dziś wierzę w to cholerne przeznaczenie. bo co innego mi zostało?
|
|
 |
|
szła ulicą, starając się zrozumieć, co tak naprawdę się z nimi stało. wracały wspomnienia. on siedzący na drugim końcu ławki. ona wpatrzona w czubki własnych butów i moment, w którym usłyszała najważniejsze słowa, świadczące o tym, że to koniec. puściły jej emocje.
|
|
 |
|
wiesz, on miał najgorszą opinię na osiedlu. był uważany za ćpuna, alkoholika, członka jakiejś beznadziejnie wymyślonej przez zazdrosnych - mafii i chuj wie jeszcze co. gdy szłam obok niego z piwem w ręku, sąsiedzi szeptali za plecami, a stare babcie wołały "o mój Boże, jak tak można". a ja? dumnie go przytulałam, całując w czoło. miałam w dupie co o mnie sądzą. ważne było to, że rodzice dali mi wolny wybór, a tylko ich zdanie liczy się dla mnie najbardziej. czułam się przy nim cholernie szczęśliwa. wiedziałam, że pójdzie za mną wszędzie i, że zawsze mogę na niego liczyć - to było najważniejsze.
|
|
 |
|
- słoneczko.. - tak, kotku? - zrobisz śniadanie rybko? - oczywiście skarbie. - jajeczniczkę rybko ? - ze szczypiorkiem, pieseczku? - ale na masełku żabciu.. - nie może być inaczej misi. - kurwa myszko i przyznaj się! ty też zapomniałaś jak mam na imię?
|
|
 |
|
- kiedy dorosnę zostanę aktorką. - dlaczego? - bo już teraz potrafię udawać szczęście.
|
|
 |
|
jeżeli myślenie o tej osobie, wzdychanie na jej widok, ciągłe wymawianie jej imienia, a przede wszystkim pragnienie jej to uzależnienie to owszem, musicie mnie wysłać na odwyk.
|
|
 |
|
czasem, tak po prostu, zupełnie nienormalnie, mam ochotę wykrzyczeć ci w twarz jak bardzo mi zależy.
|
|
|
|