 |
ansomia.moblo.pl
zrobisz coś dla mnie? zależy co. kochaj mnie. prośba nie do spełnienia. zawsze warto spróbować.
|
|
 |
- zrobisz coś dla mnie? - zależy co. - kochaj mnie. - prośba nie do spełnienia. - zawsze warto spróbować.
|
|
 |
- często widzę cię siedzącą na drodze.. - tak. siedzę tam z myślą, że kiedyś nie zdążę z niej wstać.
|
|
 |
- ej, chcesz mnie? - chcę. - to sobie pomarz.
|
|
 |
i w takim momencie jak ten, zastanawiam się jak mu pomóc, bez mówienia, że będzie dobrze bo ma mnie. bo ja go naprawdę kocham.
|
|
 |
zbyt często i zbyt długo czekałam już w moim życiu na ludzi lub zdarzenia. które się potem nigdy nie realizowały, albo realizowały się tak późno, że nie miało to już dla mnie żadnego znaczenia.
|
|
 |
ansomia dodano: przedwczoraj o 21:14 |
|
samotność to coś, co nie pozwala nam zasnąć z powodu braku świadomości, że gdzieś tam nawet daleko leży osoba, która myśli o nas i która chciałaby być teraz blisko. samotność to moment w trakcie porażki, upadku, kiedy to nieśmiało podnosząc wzrok, nie dostrzegamy żadnej pomocnej dłoni. samotność to wewnętrzny głos krzyczący, że nie chcesz po raz kolejny wrócić do pustego domu.
|
|
 |
ansomia dodano: przedwczoraj o 21:12 |
|
budząc się z "kurwa mać" na ustach, wiem, że to będzie zajebisty dzień.
|
|
 |
ansomia dodano: przedwczoraj o 21:11 |
|
wierzyłam mu. wierzyłam w ciepło jego dłoni, w bicie jego serca. wierzyłam w jego słowa, kiedy nucił słowa jednego z dennych kawałków zapewniając, że łobuz kocha bardziej. wierzyłam, że jestem dla niego najważniejsza, że to jest teraz, będzie jutro, na zawsze. wierzyłam w każdą obietnicę. wymieszane oddechy i to jak ocierał się swoim nosem, o mój. wierzyłam miłości - ten jeden jedyny raz, wierzyłam, że istnieje.
|
|
 |
ansomia dodano: przedwczoraj o 21:09 |
|
chciałam powiedzieć mu to słodkie "spierdalaj", ale wyprzedził mnie i cichutko zapytał czy nadal go kocham. a wtedy nie potrafiłam powiedzieć nic innego jak tylko "bezgranicznie".
|
|
 |
ansomia dodano: przedwczoraj o 21:08 |
|
nadeszły noce, a właściwie poranki, kiedy kładę się spać z uśmiechem na ustach.
|
|
 |
bierz do diabła, tę przyszłość za fraki, wyduś z niej to, czego chcesz.
|
|
 |
może i mówię, że mam go w dupie. że pierdolę jego i tę jego nic nie wartą miłość. może i oglądam się już za innymi facetami. może nawet podoba mi się inny facet. ale pośród tego wszystkiego wciąż widzę jego. chociaż wiedz, że tego nie chcę. chociaż teoretycznie zakończyłam już ten rozdział w moim życiu. może i powiesz, że jestem żałosna, ale w głębi serca nadal coś do niego czuję. nie potrafię ot, tak zapomnieć o tym, co było. mimo, że mnie krzywdził. że płakałam i cierpiałam. to za bardzo utkwiło w moim sercu. a ja nadal mam żal do siebie, że to się akurat tak musiało skończyć.
|
|
|
|