|
amitolipton.moblo.pl
' o co kurwa chodzi?!' krzyknął zaspany myśląc że to jego durny brat próbuje się dostać do pokoju nic nie odpowiedziałam czekałam aż otworzy drzwi ponieważ nie
|
|
|
' o co kurwa chodzi?!' krzyknął zaspany , myśląc że to jego durny brat próbuje się dostać do pokoju , nic nie odpowiedziałam , czekałam aż otworzy drzwi , ponieważ nie miałam sił iść i powiedzieć , zaczęłam lekko skrobać jego drzwi. ' idioto nie wygłupiaj się , daj mi spokój , spać chcę' krzyknął ,lecz nie ustąpiłam i skrobałam dalej . Usłyszałam jego kroki , otworzył lecz nie spojrzał się niżej , złapałam jego za nogawkę ' pomóż ' szeptałam ' kochanie? , co ci jest ?! ' powiedział kucając obok mnie , zauważył łzy lecące z mych oczu i limo pod okiem ' kto to zrobił ? kochanie? słyszysz ? to on ? prawda? ' rozkręcił się ,zaczął się kręcić , wszedł do pokoju brata ,kazał mu zostać i zaopiekować się mną i wyszedł . Po dwóch godz. doszłam do siebie i czekałam na Niego lecz nie wracał. dzwoniłam nie odbierał. Po 4 godz usłyszałam przekręcający się zamek . Wszedł , zauważył że siedzę , podszedł i mocno mnie przytulił wszeptując ' już nigdy Cię nie skrzywdzi , jesteś bezpieczna '
|
|
|
- Dziecko dla czego płaczesz? Ktoś umarł ? - Tak Mamo , moje szczęście , radość , wiara na lepsze jutro
|
|
|
'co jest'? zapytał kucając obok mnie , łapiąc przy tym za dłonie ' nic, tylko że zaraz będziemy się rozstawać i ciężko mi już się z Tobą żegnać' powiedziałam smutnym głosem ' mogę zostać jeśli chcesz' zaproponował ' nie kochanie , musisz wracać , nie możesz opuścić szkoły , wiesz że Twoja mama będzie zła a ja tego nie chce ' powiedziałam , wstając ' kochanie ale to tylko jeden dzień , różnicy nie robi ' powiedział przytulając mnie ' jedź misiek , jakoś wytrzymam ' powiedziałam ; jakoś ? no to teraz mnie pocieszyłaś ' powiedział przytulając się ' misiek , proszę ' powiedziałam ' dobra, ale jeśli wypowiesz moje imię , bo w twoich ustach brzmi to wyjątkowo ' powiedział uśmiechając się , uwielbiałam jego dołeczki ' Marcinku , proszę ' powiedziałam całując go namiętnie ' no może być , chodź i tak za słabo ' powiedział a ja stając na palcach , dobrałam się do jego ust całując namiętnie ' a teraz już idź , proszę ' powiedziałam odchodząc
|
|
|
Tak seksownie schodził ze schodów wypowiadając moje imię. Krzątałam się po kuchni robiąc śniadanie, byłam cała brudna od mąki , gdyż zaczęłam robić pączki. 'Mrrr' usłyszałam jego głos , przytulił mnie od tyłu ' ślicznie wyglądasz' powiedział obracają mnie i całując ' nie prawda, jestem nie uczesana , nie umalowana i brudna' powiedziałam wyrywając się z jego uścisków ' Jesteś najpiękniejszą kobietą , Kocham jak jesteś nieogarnięta ' powiedział ściskając jeszcze mocniej ' kochanie litości muszę zrobić pączki ' powiedziałam uciekając mu ' ee tam , kupi się ' powiedział , wziął mnie na ręce i zaniósł mnie na górę ' kochanie ale pączki ' powiedziałam ' poczekają ' powiedział całując mnie , niestety pączki musiały poczekać kilka godzin :)
|
|
|
Napisał na gadu z/w, po czym pukając w szybę mojego pokoju powiedział " już jestem " . ♥
|
|
|
bo ja jestem jak taa : ѕzαℓσηα ∂zιєω¢zуηкαα ;** !
|
|
|
- Całkiem Ci odbiło? - Przecieesz Nikt nie jest wiecznie normalny. xdd
|
|
|
[2]Poszliśmy do centrum , kazał mi usiaść na ławce i poczekac. Po czym pocałował mnie i poszedł. Po jakiś 30 minutach , wrócił z prezentem w ręku. ' proszę to dla Ciebie , otwórz' powiedział ' ale co to ?' zapytałam ' otwórz a zobaczysz' powiedział z uśmiechem , ujrzałam niebieskie śpioszki ' co to ?' zapytałam ' mam nadzieje że naszym pierwszym dzieckiem będzie chłopczyk ' powiedział całując mnie ' ale, skad ? o nie ! zabije ją ! Kochanie.. ' nie dokończyłam ' nic nie mów , wiem nie chciałaś mi powiedzieć aby uniknąć tego że gorzej będzie mi odjechać ale tak szybko mnie sie nie pozbędziesz, zostaje' powiedział ' ale twój awans , marzyłeś o nim ! ' powiedziałam ' Kochanie, wiem ale ty jesteś najważniejsza nie zostawie Cię w tym stanie i nie kłóć się bo i tak jest za późno , dzowniłem i zostaje' powiedział ' ale ...' nie dokończyłam uciszył mnie długim pocałunkiem
|
|
|
[1]' Jutro wyjeżdżam , chcę aby dzisiejszy dzień był najwspanialszy' -powiedział do mnie , gdy szliśmy po parku ' będzie najwspanialszy ' rzekłam , przytulając się do niego poczułam jak wibruje mi telefon' o nie nie , dzisiaj bez telefonów ' powiedział po czym wziął telefon i odebrał , przyglądałam mu się z zaciekawieniem i zakłopotaniem bo robił miny które strasznie mnie dziwiły ' okey, dzięki ci pa' rzekł i się rozłączył ' o co chodzi ? co chciała ? ' zapytałam wiedząc że to moja przyjaciółka dzwoniła ' nic życzyła mi szybkiego powrotu ' powiedział dziwnym grymasem ' ej! co jest ! ? ' podniosłam trochę ton ' nic, tylko właśnie dowiedziałem się o najcudowniejszej rzeczy i przez to nie chce tym bardziej się z tobą rozstawać ; powiedział złączając moje usta ze swoimi , to był najlepszy i najdłuższy pocałunek ' ej no ! o co chodzi powiedz ! ' rzekłam kując go w żebra a on tylko uśmiechnął się , wziął mnie za rękę i prowadził mnie karząc nic nie mówić.
|
|
|
[2]'nie ma za co, dla Osoby takiej jak ty zrobie wszystko' powiedział ,podarował mi bukiet róż , pocałował i poszedł , zatkało mnie , nie mogłam złapać tchu aby go zawołać. Gdy sie przebudziłam wybiegłam na ulicę , krzyknęłam aby zaczekał , posłuchał , podeszłam i złączyłam jego zimne już wargi z moimi ' Dziękuję' powiedziałam i poszłam a serce zaczęło bić mi jeszcze szybciej, w końcu Kochałam go, zawsze go Kochałam .
|
|
|
[1]Ktoś zapukał do drzwi , nikt nie rwał się do otwarcia, poprawiłam ręką włosy i pociągnęłam klamkę. Ujrzałam znajomą twarz, lecz nie mogłam przypomnieć sobie kim jest. 'Hej' -zaczął 'Witam, w czym pomóc' -zapytał ,patrząc się ma duży bukiet kwiatów ' za pewne dla siostry' pomyślałam ' nie pamiętasz mnie , prawda? ' zapytał ' przepraszam ale nie kojarzę ' rzekłam ' Bartek ? kojarzysz?' powiedział ' nie za bardzo, znamy się ? ' zapytałam ,już bardziej zaciekawiona ' i to bardzo dobrze ' rzekł uśmiechając się ' O kuźwa ! Bartek! ' krzyknęłam przytulając się do niego ' kupe lat co nie? ' zaśmiał się ' i to ile, chłopie jak się zmieniłeś? co tu robisz? gdzie się podziewałeś? co u Ciebie? wejdziesz? ' zaczęłam zasypywać go milion pytaniami ' nie , ja tylko przyszedłem dać Ci kwiaty i muszę już uciekać' powiedział ' Kwiaty , dla mnie? ' zapytałam ' tak dla Ciebie , słyszałem że jesteś samotna i jeszcze nikt nie dał Ci kwiatów' powiedział ' Wariat! , Dziękuję Ci ' rzekłam
|
|
|
Za dokładnie miesiąc i dwa dni będę miała 16 lat, gówniara mówią, ale wiem że przeszłam więcej od nich , Oni nie wiedzą czym jest bieda, nie przeżyli katuszy. Gówno wiedzą o mnie a mówią gówniara, może i tak bo jak każdy nastolatek ma w głowie zabawę , ja byłam ta najgorsza w klasie bo nie mogłam wychodzić z domu , mówili' córeczka mamusi' no i co z tego? przynajmniej wiem że bez rodziny nie da się żyć . Wiem też że dzięki przyjaciół żyje jeszcze , tak żyje bo to oni mnie podnosili gdy upadałam ,to oni byli gdy On odszedł, to oni uratowali mi życie gdy miałam na szyi sznurek , to oni są zawsze obok mnie. I chuj z tym że nie mam nikogo, że są dzisiaj walentynki. Mam wszystko co mi potrzebne . Na resztę przyjdzie czas. Jestem dzieckiem jeszcze i ciesze się z tego !
|
|
|
|