|
amazzing.moblo.pl
śniłeś mi się śniłeś. Tak jak prawie każdej nocy. Tylko nie wiem czemu za każdym razem jak się budze wale w twarz poduszką i krzycze Po co się obudziłaś!
|
|
|
śniłeś mi się śniłeś. Tak jak prawie każdej nocy. Tylko nie wiem czemu za każdym razem jak się budze, wale w twarz poduszką i krzycze -Po co się obudziłaś!
|
|
|
Jesteś idiotyczny, bezczelny, zwykłym hamem i dupkiem w jednej osobie, potrafisz mną manipulować, wykorzystywać, jesteś durniem i cholernym debilem, moge tak wymieniać, ale przecież to i tak nic nie zmieni. Dalej bd kochać.
|
|
|
Jestem żałosna, jak można tak długo cierpieć.
|
|
|
W sumie bym sie cieszyła, ze mnie kochasz. I nie dlatego, że bylibyśmy szczęśliwą parą. Może dlatego, że wtedy ja mogłabym zranić Ciebie tak jak Ty w tej oto chwili mnie. No cóż, rzeczywistość jest okrutna.
|
|
|
Złapał ją za dłoń. I zapytał -Wszystko okej. -chciała odejść, ale on przyciągnął ją do siebie. -Nie udawaj, prosze. -To ja prosze, wszystko jest w porządku. -jej oczy były przepełnione mnóstwem uczuć, ale i tak odeszła.
|
|
|
Może będe aktorką, albo i reżyserką. Przecież cały czas udaje że wszystko jest dobrze, uśmiecham się, nie wzbudzam litości, nie załamuje się, wszyscy myślą że jest okej. UMIEM grać zupełnie inną osobe, więc może będe dobrą aktorką. Reżyserką chyba jednak być nie moge. Bo to nie ja z reżyserowałam ani nie zmontowałam sobie życia.
|
|
|
UŚMIECHAJĄC SIĘ, czuła jakby ktoś dokleił jej uśmiech. Może tylko w lustrze wydawał się taki nieszczery.
|
|
|
Mówiąc, że ją kocha jego oczy były skierowane prosto na jej cycki. -Tak ap ropo tu mam oczy. -Ta wieeeem. -przeciągnął. -Ale bystrzak. -wyminęła go.
|
|
|
Mam taki plan, mały plan. Po prostu napisze na kartce z czym mi się kojarzysz, na pewno wymyśle same dobre rzeczy. I potem spróbuje znienawidzić to wszystko co wypisałam. No cóż ciekawe jak uda mi się znienawidzić słońce. Zobaczymy.
|
|
|
Musze się nauczyć, że obojętność mniej boli.
|
|
|
Niechciane fragmenty z życia tak bardzo na przytłaczają.
|
|
|
Wszystko pamiętam. Jak zbierałam się szybko do szkoły i w drzwiach stałeś Ty, pokazując na swój policzek, jak łapałeś mnie za ręce kiedy chciałam walnąć Cię w łeb, jak mówiłeś że jestem głuuuupia i przeciągałeś to śmiejąc się ze mnie, jak udawałam, że Cię nie widze a Ty udawałeś obrażonego, jak gadałam z Twoim kumplem, jak byłeś zazdrosny, jak uwielbiałeś mnie całować, jak pożyczałeś ode mnie kase mówiąc że jestem zajebista, jak śmiałam się z Twojego debilizmu, jak przechodziliśmy pół miasta, aby iść na hot-doga na orlena, jak.. jak poprostu mnie kochałeś. I co dalej twierdzisz, że sobie poradze i napewo zapomne?
|
|
|
|