 |
alcoholicsmile.moblo.pl
Stój! – Zatrzymała się nagle i nabrała głęboko powietrza do płuc. Podeszła do niego bliżej i spojrzała spod za długiej grzywki. Ujęła jego twarz w dłonie i cicho we
|
|
 |
- Stój! – Zatrzymała się nagle i nabrała głęboko powietrza do płuc. Podeszła do niego bliżej i spojrzała spod za długiej grzywki. Ujęła jego twarz w dłonie i cicho westchnęła.- Do czego zmierzasz?
- Ciii... – Szepnęła prawie niedosłyszalnie głaszcząc go opuszkami po policzku. Jego usta złączyły się z jej ustami w nieśmiałym pocałunku. Delikatnie jak wiosenny deszcz, jak szum pobliskich drzew. W zatraceniu świadomości, oddała pocałunek w geście błagań swojego serca. Trwało to sekundę, minutę a może godzinę tego nie dało się zliczyć, czas zatrzymał swój dziki bieg na tę krótką chwilę, która zdawała się trwać latami. Trwali w jedności, połączeni magią serc, tak dalekich, a teraz tak sobie bliskich.- Zawsze chciałem to zrobić. Spojrzała w niebo, a na jej twarz zaczęły podać kryształowe krople deszczu. Zaśmiała się widząc jego skwaszoną minę. - Nie jesteś z cukru, nie rozpłyniesz się!
|
|
 |
Ściskał ją za rękę tak mocno jakby się bał, że zaraz może mu gdzieś uciec i rozpłynąć jak sen. Jak kolejne piękne złudzenie.
|
|
 |
- Powiem ci coś, nie zrozum mnie źle, ale ja już po prostu nie mogę dłużej na to patrzeć. Nie wiem, co uważasz za słuszne, a co za mniej słuszne, ale... daj mu jakąś szansę. - Że niby komu? - Jeszcze się pytasz?! Jeździł do ciebie, a ja wiem... Pewnie by wskoczył jeszcze za tobą do samolotu, gdyby tylko mógł. - Aaa ten... - Tylko TEN?! – Spojrzała na nią badawczo dokładnie lustrując jej twarz. Gdzieś obok przejechała żółta taksówka, a ludzie mijali je jak gdyby ich wcale nie widzieli. - Przelotna znajomość, pewnie nawet mnie już nie pamięta – wzruszyła ramionami i odgarnęła niesforną grzywkę. - NIE PAMIĘTA?! - No tak, na pewno.- Nawet mi nie mów, że mnie niby „kocha” – zakreśliła w powietrzu cudzysłów. –- Zaraz się przekonasz – uśmiechnęła się szeroko- Niby jak?- Odwróć się.Mogłaby przysiąc, że właśnie w tym momencie jej serce zatrzymało się na krótką chwilę. - Co ty tu robisz?- To dla ciebie – podstawił jej pod nos mały bukiecik.-stokrotki?-nie lubisz?
|
|
 |
Powinnam dać sobie spokój. Pewnie teraz siedzi w objęciach jakiejś laski – w jego wypadku, to przecież bardzo możliwe – i zapomniał, że ja istnieje. Założę się, że nawet nie pamięta już jak mam na imię. on i ja, jak to brzmi; jakby żywcem wycięte z scenariusza jakiejś słodkiej, łzawej komedii romantycznej.
|
|
 |
Kiedy odejdziesz czy chociaż odwrócisz się żeby powiedzieć:
"Nie kocham cię jak kochałem wczoraj"?
|
|
 |
Przelotna myśl nr 579 : Jestem kretynem.
|
|
 |
To wspaniałe uczucie jak przyjaźnisz się z kimś tyle czasu
i możesz mu bezgranicznie ufać .
|
|
 |
- Niemożliwe,najlepsza i najpiękniejsza dziewczyna pod słońcem straciła serce
- Mam serce...uodpornione na Ciebie.
|
|
 |
Tego dnia nie wyprawiłam hucznych trzynastych urodzin, chciałam skończyć ten dzień tak szybko jak się zaczął. Była sobota, do południa nie wynurzałam się spod kołdry. Mama przygotowywała gofry na dole, nagle ktoś otworzył drzwi i słodki zapach dotarł do moich nozdrzy. Nie miałam ochoty na kontakt ze światem, byłam przekonana, że to mama wpadła wywalić mnie z łóżka. Jednak ktoś przechadzał się po pokoju.Drzwi zostały zamknięte jednak mój gość dalej był w moim pokoju. Powoli zbliżał się do mojego łóżka. W końcu podniósł moje przykrycie i wsunął mi się do łóżka.-Cześć Marta– mruknęłam zaspana.Osoba przysunęła się do mnie i mnie objęła. Leżeliśmy tak przez kilka minut, miałam ochotę się obrócić ale byłam zbyt leniwa.-Przepraszam– usłyszałam szept.Jednak nie był to szept mojej przyjaciółki.Wyrwałam się z jego objęć i nieźle wrzasnęłam.On spokojnie wstał, usiadł na moim łóżku popatrzył na mnie z czułością i powiedział:-Jak mogłem w ogóle myśleć,że mogę żyć bez ciebie?
|
|
 |
Jesteś taki wyjątkowy,potrafisz stwarzać świat lepszym miejscem. Niedoścignione gwiazdy na niebie dzięki tobie stają się coraz bliższe. A jeśli kiedyś obdarujesz kogoś swoją miłością, ta osoba będzie największą szczęściarą na świecie..
|
|
 |
- Mówisz poważnie? – spytał, zrywając się z miejsca. Popatrzyłam się na niego uważnie. Podszedł do lodówki, na której przypięty był kalendarz. – Ej, dzisiaj nie ma prima aprilis więc nie rób sobie ze mnie jaj – powiedział, jakby rozczarowany. Wiedziałam, że nie uwierzy,że go Kocham.
|
|
|
|