|
airada16.moblo.pl
Natura byla jego jedyna przyjaciólka. Mówil jej wszystko a ona od czasu do czasu odpowiadala. airada16
|
|
|
Natura byla jego jedyna przyjaciólka. Mówil jej wszystko a ona od czasu do czasu odpowiadala. // airada16
|
|
|
Przycisnal ja do ściany i zaczal calować namiętnie. Zabraklo jej tchu więc odsunęla się od niego. Nie minęly dwie sekundy a przywarl do niej na nowo. Ściagnal jej gumkę z wlosów i wplótl w nie palce. Zatracila się w tym cudownym momencie. Wiedziala że pozostanie on w jej pamięci na zawsze. // airada16
|
|
|
Siedzieli razem na wielkim lóżku. Ona malowala paznokcie u nóg, on ogladal telewizję i co chwila zerkal na jej twarz z uśmiechem. - Wiesz, że Wielka Rafa Koralowa ma powierzchnie większa od Polski. - Mruknęla w zamyśleniu. Zaśmiał się. - Niee. A Ty skad o tym wiesz? - Spojrzala na niego. - Poprostu kocham Australię i interesuje się takimi rzeczami. - Ah tak. - Mruknał. - Mówilam ci o tym miliony razy. Nie pamiętasz? - Skarbie... - Szepnal tajemniczo a ona zwrócila glowę w jego stronę. - Pamiętam. - Powiedzial, poczym podszedl do szafki i wyjal z niej dwa bilety. - Żartujesz...? - Pisnęla i niezważajac na świeży lakier zerwala się z lóżka i rzucila mu się na szyję. Uśmiechnal się ukazujac olśniewajaco biale zęby. - Dla Ciebie wszystko skarbie. - Powiedzial calujac ja namiętnie. // airada16
|
|
|
Dowiedział się o jej chorobie na samym końcu. Kiedy już nie miała żadnych szans. W dodatlu przez telefon. Sms'em. Czy tak traktuje się osobę którą ponoć kocha się nad życie? Jak mogła mu to zrobić. Dziewczyna, która jest dla niego wszystkim czego kiedykolwiek pragnał niszczy mu reszte życia. Nie mógł uwierzyć w to co się dzieje. Jeszcze pół godziny temu, szedl przez park zastanawiajac się gdzie ona jest, co robi i dlaczego się nie odzywa... Los odebral mu wole walki. Skulil się pod najbliższym drzewem i zaczal szlochac jak dziecko. Ludzie patrzli na niego ale juz nic go nie obchodzilo. Wlasnie caly swiat walil sie na jego osobę. // airada16
|
|
|
Może zwróciłbyś na mnie uwagę gdybym ubrała króciutką miniówke, bluzkę z dekoldem i czerwone szpilki. Ale ja wole bluzy z kapturem, spodnie i trampki. Nie zmienisz tego. Zwłaszcza ty. // airada16
|
|
|
"Nie ma ślepców większych niż ci, co patrzą i nie widzą. "
|
|
|
Zakopała się pod kołdrę tak głęboko, że nie było jej widać. Włożyła słuchawki w uszy i podkręciła na maxa. To był jej cel. Poprostu się wyłączyć. Chociaż na parę godzin. Zniknąć z tego świata w inny. Podlegający jej wyobraźni. Nie słyszała pukania do drzwi i nawoływania jej. Po jej policzku spłynęła łza. Otarła ją szybko. Nie zamierzała płakać. Jeszcze nie nadszedł na to czas. Pomyślała. Cierpienie w samotności było dla niej jak odkupienie grzechów. // airada16
|
|
|
Leżała na ławce za domem i zdawała sobie właśnie sprawę z tego, że życie jest piękne. Obserwowała motyle latające na tle niebieskiego nieba. Obserwowała drobinki wody na swojej skórze pełna podziwu co do jej piękna. Uwielbiała wodę. Wdychała orzeźwiające powietrze czując, że może wszystko. // airada16
|
|
|
Czasami chęć przeżycia przygody jest silniejsza od własnego bezpieczeństwa. Ludzie robią różne rzeczy. Wkońcu są tylko ludźmi... // airada16
|
|
|
Nie miałam jeszcze chłopaka. Nie znaczy to wcale, że nic o nich nie wiem. Że nie wiem jak czują się dziewczyny po kłótni lub nie wiem jak to jest być zakochaną. Więc przestańcie mnie kurwa traktować jak dziecko, które nic nie wie o życiu!! Wiem więcej niż wam się wydaje. // airada16
|
|
|
Super. To miał być spacer tymczasem rozpadało się na dobre... Zrezygnowała z pośpiechu i dalej przemierzała ulice. Bo i po co? I tak była przemoczona do suchej nitki... Reflektory samochodu oświetliły jej drogę. Przerażona, uświadomiła sobie że auto zwolniło. Jej wyobraźnia odrazu zaczęła pracowac wydajniej... Spojrzała w bok. Ku jej zdumieniu ujrzała dobrze sobie znaną twarz. Twarz, która wzbudzała w niej niesamowite uczucia. Usmiechnął się do niej rozbrajająco a ona poczuła jak miękną jej kolana. - A może gdzieś pannę podwieźć? - Powiedział a ona wgramoliła się do samochodu z bananem na twarzy, która cała jarzyła się wewnętrznym blaskiem. Czuła się cudownie mogąc patrzeć w tę boską twarz. // airada16
|
|
|
CZ1 Umówili się na siódmą. Wyszła wcześniej. Specjalnie poświęciła godzinę na szykowanie się. Miniówka, różowe trampki i biały top. Jeszcze nigdy nie ubierała się tak dziewczęco. Brakuje mi tylko dwóch warkoczyków. Pomyślała z uśmiechem. Nagle zobaczyła go. Szedł po przeciwnej stronie ulicy. Zauważywszy ją uśmiechnął się od ucha do ucha. Nic już dla niego nie istaniało. Pragnął jak najszybciej porwać ją w swoje ramiona. Postawił stopę na jezdni. Nie zauważył pędzącego samochodu, tuż zajego plecami. Ostatnie, co zarejestrował jego umysł to pisk opon i straszliwy ból... Stała z nogami wmurowanymi w grunt. W ten kawałek świata, który dla niej już nie istniał... Jak mogła nie zwrócić uwagi na pędzący samochód?! Jak mogła go nie ostrzec?! Ułamki sekund wydawały się być wiecznością. Widziała wszystko... To jak leciał w powietrze... Jego rozrzucone w trakcie lotu dłonie... Te puste oczy, wpatrywające się w niebo, chociaż jeszcze przed paroma sekundami były skierowane w jej strone...
|
|
|
|