 |
abstracion.moblo.pl
zapewne uznasz to za żałosne ale siedzę teraz na parapecie z kubkiem gorącego kakao i wspominam przeszłość. m.in. Ciebie. doszłam do wniosku że nadal Cię kocham a
|
|
 |
zapewne uznasz to, za żałosne, ale siedzę teraz na parapecie z kubkiem gorącego kakao i wspominam, przeszłość. m.in. Ciebie. doszłam do wniosku, że nadal Cię kocham, a Ty powinieneś o tym wiedzieć. twoja była, którą skrzywdziłeś i porzuciłeś. buziaki.
|
|
 |
od dzisiaj będę silna! - wykrzyczała, otwierając oczy, po przebudzeniu. usiadła na skraju łóżka, zapaliła papierosa i zaczęła płakać, z bezsilności.
|
|
 |
beznamiętny los, po raz kolejny napluł mi w twarz i pozostawił samej sobie.
|
|
 |
momenty w których masz, wrażenie, że śnisz. rozpaczliwie, krzyczysz z nadzieją, że się obudzisz. odetchniesz z ulgą, szepcząc, że to był tylko zły sen.
|
|
 |
przywiązałam się. zdecydowanie za bardzo. zatracając się, zapomniałam, że przywiązuję się do czegoś, co będzie mi wkrótce odebrane.
|
|
 |
wstając z łóżka z niechęcią do wszystkiego, rozpoczynasz kolejny dzień, pełen absurdalnych rozczarowań. każdy jeszcze bardziej pusty i beznamiętny, niż poprzedni.
|
|
 |
nie znając, mojej kardynalnej naiwności, wysyłasz mi sprzeczne komunikaty.
|
|
 |
zbrodnią jest uśmiercenie uczucia, w ramach hipokryzji. uczucia, na które tyle się czekało.
|
|
 |
niebezpiecznie, zaczyna się robić, gdy podświadomość wymyka Ci się, spod kontroli, a twoje wybuchy, spazmatycznym płaczem, nie są już kontrolowane.
|
|
 |
on mnie kocha. fakt, że jeszcze o tym nie wie, o niczym nie świadczy.
|
|
 |
paraliżujący strach, przed wypowiedzeniem, dwóch niepozornie zwyczajnych, słów w twoją stronę.
|
|
 |
koniec?! weź, mnie facet nie rozśmieszaj. przecież, my nawet, nigdy razem nie byliśmy. chyba trochę, puściłeś wodzę fantazji, misiu.
|
|
|
|