|
663187417a.moblo.pl
u mnie dobrze planuję samobójstwo a u Ciebie ? a też nudy .
|
|
|
- u mnie dobrze , planuję samobójstwo , a u Ciebie ? - a też nudy .
|
|
|
To tak jakbyś powiedział biedronce, że nie pasują do niej kropki, a w czerwonym jest jej nie do twarzy.
|
|
|
Napisał,a z jej gadu odpisał mu jej Ojciec,napisał gnojkowi" Moja córka,nie żyję przez Ciebie zadowolony?" On napisał " Przepraszam,wiem że to Ty Paulina " jej Ojciec napisał "miesiąc temu był pogrzeb,i po co przepraszasz ?życia jej nie wrócisz,nigdy Ci tego nie wybaczę"Chłopak zeszedł z gadu,pojechał na miejsce jej wypadku,rozpędził się na motorze ,dołączył do niej kochał ją i przepraszał.
|
|
|
20:45 , sms : ' czy ja znowu coś zjebałem, czy Ty nie masz nic na koncie, Kochanie ' . uwielbiam Twoje dziwne przypuszczenia - pomyślałam, wchodząc do sklepu po karte.
|
|
|
mogłabym być jego prywatną dziwką, nawet tego chciałam . najważniejsze, że byłby blisko
108
|
|
|
posiedzę, poczekam na jego spełnienie
poczuła się senna, co chwilę upadała
zobaczyła tego, któremu cała się oddała
próbował wziąć ją na ręce
Mówiła: Nie dotykaj mnie nigdy więcej!
Oczy jej się zamykały tylko usta te same słowa powtarzały
nigdy mnie nie kochałeś, zbędne nadzieje mi dawałeś
i coraz ciszej i wolniej mówiła bo swoje ziemskie życie właśnie kończyła
patrząc na niego powiedziała: Nie zapomnij mnie i tak Kocham Cię
mimo że mnie skrzywdziłeś i życie moje w piekło zmieniłeś
i on zapłakał nagle słysząc jej wyznanie
odchodziła powoli nie wiedząc co się stanie
czekała na chwilę, w której jej serce bić przestanie
opadło jej ciało, serce bić przestało
on gdy to ujrzał rozpędził się, i skacząc ze skarpy zawołał: Kocham Cię! A z jej martwego ciała, po policzku ostatnia łza poleciała...
|
|
|
czy do niej też mówi: Jesteś tą jedyną
poszła do domu, sięgnęła do szafki z lekarstwami
wzięła wszystkie tabletki i uciekła trzaskając drzwiami
chciała umrzeć w miejscu, gdzie kiedyś z nim była
poszła na skarpę i własnym oczom nie wierzyła
słyszała jego piękne wyznania, płakała i była już bliska skonania
mówił: Jej naprawdę nigdy nie kochałem
to na Ciebie jedyną całe życie czekałem
tak ją to słowo mocno zabolało, upadła na ziemię, nie wiedząc co się stało wyrzucała sobie swoją naiwność wierzyła gdy mówił: To musi być miłość
otworzyła oczy i zobaczyła ją patrzyła na nią i pomyślała, że to ta sama dziewczyna
która jej ukochanego odebrała zerwała się nagle i biegła przed siebiekrzyczała: Nienawidzę Cię! Nie wybaczę Ci tego!zabrałaś mi wszystko, mojego kochanego!Więcej powiedzieć nie zdołała
wyjęła tabletki i jedna za drugą łykała krzyknęła tylko: Boże wiesz jakie jest moje marzenie
|
|
|
Była to bardzo wspaniała dziewczyna często powtarzał: Ty moja jedyna
bała się najgorszego, że kiedyś ją porzucinie będzie chciał jej znać - ich czas nigdy nie wróci
wiedziała, że wtedy życia by nie miałanie dałaby rady, za mocno kochała
po jakimś czasie nie tak samo było zero jego wyznań, coś się w nim zmieniło
coraz rzadziej się z nią spotykał, gdy mówił: Kocham, wzroku jej unikał
przytuliła go mocno, mówiła: Kochanienie sądziła, że dziś nastąpi ich pożegnaniezaczął mówić coś :Wiesz, mam Cię dość ona milczała, tylko łza cichutko po jej policzku spływała mówił, że pokochał inną już nie wiedział, że dziewczynie właśnie wbijał w serce nóż poszła na skarpę, miejsce które tak bardzo lubiła myślała czy teraz jest z tą dziewczyną
|
|
|
Co mnie to pierdoli, że mój opis ciebie boli!...
|
|
|
A jeśli chodzi o zniszczenie mnie, z radością zobaczę jak próbujesz...
|
|
|
Wychodzę czy wróce? Nie słuchasz, powtórzę.Nie tchórzę, się wkurzę, odużę, zyskam spokój.
Ja wcale nie uciekam, po prostu duszę się.Wychodzę by gdzie indziej, wyładować swój gniew.Znów ponoszę klęskę, widząc łzy, drżące ręce.Takiego piekła nie chcę, nie chcę życia w udręce.Ja też mam przecież serce
|
|
|
|