 |
Zatrzasnął mnie w mydlanej bańce i świat stał się głuchym dźwiękiem.
|
|
 |
I patrz, trafiłeś na mnie, to ja sobie Ciebie wybrałam, momentalnie, pragnąc mieć Cię tu i teraz, jak durne dziecko, któremu zamarzyła się nowa zabawka. Wtórowałeś mi w tym, mówiłeś takie piękne słowa i podświadomie Ci wierzyłam. Serio, ja wiem, to nieodpowiedzialne, szaleńcze, lecz zapomniałam o dystansie i w którymś momencie przestałam żartować - oddałam Ci serce całkiem na poważnie. Ty byłeś moim Słodziakiem i kurde ej, lubiłeś jak się uśmiechałam, vice versa, fajnie razem wyglądaliśmy, gustownie, świat kochał na nas patrzeć, pamiętasz? Byłeś moim niepoprawnym romantykiem, który znał mnie doskonale, taką potarganą, nieidealną, w piżamie i to takiej mi wręczał różę; mam ją nadal, uschła jak my. Mogliśmy być - razem, dla siebie, idealni, uśmiechnięci, szczęśliwi. Mogliśmy razem sypiać, uczyć się, gotować, rozmawiać. Mogliśmy i podobno obydwoje chcieliśmy tego jak niczego innego.
|
|
 |
Szukam sposobu, by kiedyś polecieć jak Ikar na skrzydłach tej wolności i jeśli mam jak on spaść to spadnę jak on, ale szczęśliwy, bo żyłem naprawdę!
|
|
 |
“To jedyny mężczyzna na którego widok krew szybciej mi krąży. Ale jest także trudny, skomplikowany i dezorientujący.”
|
|
 |
Pamiętaj - za nic w świecie nie oddawaj osoby, na której widok mocniej bije serce.
|
|
 |
Czemu nie jestem na przykład szczęśliwą szafą w Twoim pokoju, szafą, która patrzy na Ciebie całą, kiedy siedzisz w fotelu czy przy biurku, albo gdy kładziesz się i śpisz.
|
|
 |
"Bądź moją żoną, kochanką czy chuj wie kim... Bądź moją bez definicji. Po prostu bądź." :D
|
|
 |
"Po zakończeniu poważnego związku powinno się zrobić przerwę od miłości. Jedni nazywają ten okres "czasem żałoby", inni "kwarantanną". Ten właśnie czas jest potrzebny do tego, by zrozumieć, co się wydarzyło. Pogodzić się ze stratą lub porażką kogoś bliskiego, z kim jeszcze parę miesięcy temu chcieliśmy spędzić resztę życia. Przeanalizować popełnione błędy i dojść do budujących wniosków. Ten czas - to odpoczynek dla serca, które po kosmicznych dawkach endorfin, stresów, nerwów i adrenaliny wreszcie dochodzi do siebie. Pozwólmy mu na to."
|
|
 |
Miałam wiarę niezachwianą. Lęk pojawił się kilka lat później. I chyba straciłam bezpowrotnie. Mówią trudno, ja myślę,że chyba jest trudniej. Byłam małą małą, naiwną dziewczynką. Serce i ciało poznały blizny. Byłam też suką, stałam się zimna. Oni ze mną zdradzali dziewczyny. Czyjeś emocje, uczucia deptałam, robiłam sobie z nich kpiny. Wpadłam w złe towarzystwo, piłam, jarałam. Byłam pewna siebie jak nigdy. Upadłam i wstałam nieraz. Oglądam siebie teraz jakbym grała w jakimś filmie.
|
|
 |
Biegnę nieznaną mi drogą z ostrymi zakrętami, bez celu, zatrzymuję się co jakiś czas, aby odpocząć, a kiedy potykam się, leżę przez jakiś czas , bo nie mam sił podnieść się, aby iść dalej, bo jestem tylko człowiekiem który potrzebuje wody na pustynnej ścieżce życia.
|
|
|
|