|
Jeszcze w Kielcach ale dziś wracam
|
|
|
To nie tak miało być, to wszystko nie tak. Jakby cały wszechświat szeptał, że powinniśmy być ale spóźniliśmy się na własne życie i teraz wszytko jest inaczej niż powinno. Musimy walczyć z czasem i źle złożoną rzeczywistością o każdą chwilę naszego szczęścia. Czy właśnie przegrywamy? Czy wystarczy mi niezwyciężony duch nadziei aby przemóc przeciwnych bogów? Dopóki nie poczuję, że mnie nienawidzisz będę biegł, będę się wspinał, będę bił na oślep, będę szalony.
|
|
|
Piszesz, że jesteś nienormalna. Dla mnie jesteś niezwykła. Tylko dlaczego dopiero teraz mi mówisz, kiedy wszytko się roztrzaskało? Chciałbym zbierać kawałek po kawałku i z czułością składać w całość, posklejać to miłością i zrozumieniem ale pewnie już mi nie pozwolisz.
|
|
|
Znowu Ci wierzę, bo w końcu rozumiem. Dlaczego nie powiedziałaś tego wcześniej, dlaczego nie chciałaś wyjaśnić? Teraz jest już za późno. Jest za późno?
|
|
|
,,Jak na kogoś, kto kocha słowa tak jak ja, zdumiewająco często nie wiedziałem, co powiedzieć."
|
|
|
,,Ale może za każdym razem, gdy wpuszczamy ból do środka, także troszkę go wypuszczamy i w końcu znów będziemy w stanie oddychać."
|
|
|
Uważaj na znajomości, które zaczynają się od głowy. O tych zapoczątkowanych fascynacją seksualną można szybko zapomnieć. O tych, które zaczynają się od rozmów, wymiany myśli i emocji, możesz nigdy nie zapomnieć. Te są trwalsze.
|
|
|
A najgorsze jest to, że gdybyś teraz obiecała szczerość, uwierzyłbym, wybaczył i nie opuścił. Najgorsze dlatego, bo świadczy to o tym, że ciągle mam nadzieję, ciągle kocham a ty nic takiego nie obiecasz.
|
|
|
Jak mam teraz zaufać komukolwiek? "Gdy widzę człowieka, widzę kłamcę"? Nie chcę tak patrzeć na świat.
|
|
|
Oczekiwałem tylko dwóch rzeczy, napisałem Ci to na początku. Chciałem abyś była szczera i żebyś była sobą. Ciągle kłamałaś i nie chciałaś pokazać kim jesteś. Dlaczego? Dlaczego skoro tak bardzo mnie chciałaś nie mogłaś spełnić tak prostych warunków?
|
|
|
|