|
Jeśli nauczysz cieszyć się z małych rzeczy nie ma potrzeby żyć tylko chwilą.
|
|
|
Czy poranki smakują rozczarowaniem bo wieczorem myję zęby nadzieją? A może to smutek powrotu z sennych wakacji, które choć nigdzie nie prowadzą, mają więcej barw niż dzień, w którym trzeba się zadomowić.
|
|
|
Wracam do domu i nie wiem czy to antybiotyki wybiły mi szczęście, czy wiatr co nagnał chmur, czy znikające złudzenia, że dogonię chwile, dla których warto żyć. Dzisiaj mnie nie spotykaj, zbyt słabo wyglądam, siły jeszcze nie wróciły, dziś powiedziałbym uciekaj. Daj mi odpocząć abym miał siły by ufać nadzieji, na szczęście ta zawsze do mnie wraca.
|
|
|
Dziś życie karze mnie za marzenia? Za to jak zachłannie chciałem pochłaniać Cię oczami? Trochę szczecią? Może za tydzień wrócę do siebie, przestaną podawać mi te wszystkie mikstury do żył i będę mógł zataczać się między rutynami. Włączyłem sobie pośród tych niemiłych ludzi spokojną muzykę i dziwię się, że ciężko może być od pustki.
|
|
|
Zatęskniłam dziś za Tobą. Tak bardzo, że przeszedł mnie dreszcz. Bo nie było Cię ze mną już od dawna. Jadąc samochodem i patrząc na jedną z par, pomyślałam, że chciałabym, żebyśmy to byli my. Żebyś tak na mnie patrzył. Żebym mogła zabierać spojrzenia i je dawać. Zabierać miłość i ją dawać. A potem zdałam sobie sprawę z naszego nigdy. Już tak nie pójdziemy. Już mnie nie dotkniesz. Już nie powiesz, że mnie kochasz i chcesz ze mną umrzeć. Umarłeś wcześniej. Zniszczyłeś mnie w sobie. I siebie we mnie. Zapłakałam dziś za Tobą.
|
|
|
Byliśmy popękani, połamani, zepsuci. Ale lśniło w nas światło jasne jak tysiące gwiazd. Miało się wilka. I delikatność motyla. A ja nie mogłam uwierzyć, że coś tak pięknego i prawdziwego mogłoby być jednocześnie złe.
|
|
|
W toksycznej relacji cały czas odczuwamy wewnętrzny niepokój związany z tym, że nie wiemy co się wydarzy. Czy ktoś dziś wstanie lewą nogą, czy przestanie się do nas odzywać i zjawi ponownie po tygodniu czy też powie nam, że jesteśmy beznadziejni. Albo napomknie, że powinniśmy się rozstać, żebyśmy się cały czas bali, że tak się stanie i starali jeszcze bardziej.
|
|
|
Cisza jest ostatnią rzeczą jaką kobieta robi przed opuszczeniem życia faceta, ostatnim. Zanim osiągnie ten punkt robi wszystko, wszystko. Płacze, krzyczy, wariuje, przejdzie przez kilka problemów, aby pozostać i spróbować ponownie, ale jeśli widzisz ciszę, to koniec, przegrałeś.
|
|
|
Nadzieja wciąż stoi z wciągniętą ręką w górę, jak durny nastolatek po trzech browarach, na koncercie życia. Nie słucha szeptów doświadczeń, nie czuje jak boa dawno straconych szans owija się i zbliża do szyi. Podnosi dłonie bo słyszy refren z wyobrażeń, patrzy w kolorowe światło a myśli, że widzi tyle szans. Nawet gdy nie może oddychać, gdy ciało miażdży uścisk rzeczywistości, uśmiecha się, nawet gdy słone krople poczuje zamysłem smaku, gdy światło zmieni się w ciemność, ostatnią żywą częścią wybije rytm naiwnych.
|
|
|
„Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.” Jan Paweł II
|
|
|
|