Taką woda byc, co otuli Ciebie całą, ogrzeje ciało, zmyje resztki parszywego dnia. I uspokoi każdy nerw, zabawnie pomarszczy dłonie, a kiedy zaśniesz wiernie będzie przy Twym łóżku stać.
I taką wodą być.
A nie tą, co żałośnie całą noc tłucze sie po oknie.
Taką wodą byc - co nawilży Twoje wargi, uwolni kąciki ust gdy przyłożysz je do szklanki. I czarną kawę zmieni w płyn, gdy dni skute lodem, a kiedy z nieba poleje się żar, poczestuje chłodem.
I taka wodą byc.
A nie tą co żałośnie całą noc w gardle pali ogniem.
Wczoraj - nie liczy sie.
|