A kiedy odejdziesz...
a kiedy odejdziesz
nie zapomnij spakować
swoich pocałunków
czerwieńszych od wiśni
nie zostawiaj spojrzenia
w progu mych drzwi...
pozbieraj proszę zapach
Twojej skóry
i ślady ust wczorajszego
dnia
a kiedy odejdziesz
zabierz dotyk
och...jeszcze tak świeży!
i smutek palcami wyczesz mi
z włosów
nie mówiąc nic
|