Znowu samotnie rano się budzę.
Znowu samotnie z problemami się trudzę.
Znowu samotnie z żartów się śmieję.
Znowu samotnie łzy gorzkie leję.
Znowu samotnie na deszczu moknę.
Znowu samotnie tego deszczu łykam kroplę.
Znowu samotnie zasypiam wśród ciszy.
Znowu samotnie... czy ktoś mnie usłyszy?
Czy ktoś usłyszy mego serca wołanie?
Czy ktoś odpowie? Czy nic się nie stanie?
Tak wiele miłości ze mnie ucieka...
Tak wiele miłości dla drugiego człowieka
Więc gdzie jesteś mężczyzno moich snów?
Przyjdź proszę... nie pozwól cierpieć znów...
Już zwalnia swój rytm serce zrozpaczone..
Już sen krzepiący na powieki zaciąga zasłonę
Znowu samotnie uczę się śnić...
Śnić o tym, by kiedyś... przez kogoś... kochaną być..
|