miisiiek:Nie masz nic do stracenia, a możesz tylko zyskać ;) nie znam sytuacji co prawda, ale popieram koleżankę wyżej ;) ja też napisałam :D
4 stycznia 2012
sani94:ja też się zastanawiam właśnie. i chyba warto napisać, bo potem może być za późno.
4 stycznia 2012
ciamciaramciamm:kurcze,nie znając sytuacji za wiele nie pomożemy :<
4 stycznia 2012
teenager.in.love:nie znam twojej sytuacji, ale napisz. jak to niektórzy mówią " kto nie ryzykuje, nie zyskuje". jeśli do niego nie napiszesz, to będzie cię przytłaczała myśl " co by było gdybym napisała mu to jednak... " w sumie, to chyba nie masz nic do stracenia. może być też tak, że przez to że do niego napiszesz, coś może się zjebać, albo coś ułożyć. ja napisałam, u mnie się zjebało, mam nadzieję że u Cb wszystko bd OK . ryzykuj mała : *.
4 stycznia 2012
kalinowykrol:Napisz, pokaż się z jak najlepszej strony a potem zostaw. Jeśli napisze sam, to masz go. Jeśli nie po jakimś czasie możesz spróbować drugi raz. Tylko się nie narzucaj. Wszystko w twoich rękach, bierz się za robote! ;)
4 stycznia 2012
stawiamnachillout:ogolnie to lepiej pluc w brode sobie ze nic sie nie zrobilo czy jednak wiedziec ze zrobilo sie wszystko by podazac za szczesciem, no bo co masz do stracenia. zastanow sie:)
5 stycznia 2012
bycalboniebyc:nic nie tracisz ;D napisz coś,żebyś ewentualnie mogła to później obrócić w żart xd
5 stycznia 2012
not-found:piszac nic nie stracisz, nie piszac mozesz stracic jedyna szanse, po co czekac. mialam tak , przez pol roku nie rozmawialismy, po pol roku odwazylam sie i poszlam do niego, okazalo sie ze on tez bardzo tesknil i czekal. to nie jest tak , ze zawsze chlopak musi pierwszy pisac, duzo dziewczyn tak mysli, osobiscie uwazam ze to duzy blad. szansa moze sie wiecej juz nie powtorzyc : ) kto nie ryzykuje ten nie wygrywa .
julciax33:ja napisałam , i teraz piszemy cały czas, a najlepsze ze teraz zawsze on zaczyna rozmowy ;) mi pomógł przyjaciel , który dobrze z nim żyje. :) pisz, nie czekaj aż będzie za pózno ;) !
5 stycznia 2012
ziomekwyluzuj:posłuchaj serca i intuicji . rozum wyślij na chorobowe , bo później to on da sobie radę gdy podejmiesz złą decyzje , a serce nie da rady - uwierz , wiem to z własnego przekonania , posłuchałam intuicji którą wspierało serce i na dzień dzisiejszy jestem mega szczęśliwa od 9miesięcy jestem z moim szczęściem ... :) POWODZENIA ;* trzymam kciuki ;*
5 stycznia 2012
ol.l:''nie masz nic do stracenia, więc nie musisz się bać''
5 stycznia 2012
truuskafkaa:wiec nie znam sytuacji :) ale napisz bynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz :) ja napisałam i teraaz wiem że bez sensu jest zawracanie sobie nim głowy ;) a wiec napisz :P