Pamiętałam o tym, że gdy będę miała jakiś problem zawsze mogę do Ciebie przyjść czy napisać. Nie zależnie od pory dnia. Kochałam Cię nie jak przyjaciela, przy Tobie czułam się lepiej i wszystkie kłopoty znikały. Tego dnia pokłóciłam się z siostrą, było mi smutno, więc do Ciebie przyszłam. Twoja mama powiedziała, że jesteś zajęty i nie chcesz by ktoś Ci przeszkadzał. Postanowiłam to uszanować i już miałam odejść, gdy zobaczyłam jak schodzisz na du z tą piękną dziewczyną. Poczułam się okropnie.Nie chcąc dłużej na to patrzyć odwróciłam się i uciekłam. Całą noc płakałam w poduszkę zastanawiając się co was łączy, snułam jakieś głupie domysły. Rano wyglądałam strasznie od płakania miałam podpuchnięte oczy. Zamaskowałam to makijażem i jakby nigdy nic poszłam normalnie jak co dzień do szkoły. Cały czas udawałam, że nic się nie stało i dalej udaje, chodź nie wiesz jak jest mi z tym ciężko.
|