jeszcze wczoraj mijając Cię ulicą, odrywałam od ciebie wzrok, kiedy Ty tak bezczelnie gapiłeś się na mnie. Siedziałam na parapecie z kubkiem herbaty, z słuchając ulubionej piosenki, myślałam cały czas o tobie. Dziś z wielką chęcią chciałabym pójść do miejsca, gdzie 'przez przypadek' mogłabym cię spotkać, i przejść z tak cholerną obojętnością pokazać ci jak ociekam szczęściem iż zrozumiałam, że jesteś cholernym dupkiem, który nie zasługuje na choćby jedną łzę, spływającą po moim policzku. /wyjebanewkosmos
|