przyjaciel . poszliśmy późnym wieczorem na spacer . mimo , że marzłam z zimna , bo miałam na sobie tylko zwykłą bluzę szłam , coraz dalej . opowiadał mi o tym wszystkim , że w jego domu nie dzieje się za dobrze . wiedziałam od zawsze , każdy wiedział , że jego ojciec to skurwiel . ale że aż taki ? pierwszy raz okazałam się bezsilna . zawsze wiedziałam co mu powiedzieć . teraz , nie wiedziałam . było mi głupio . wzięłam go pod rękę , nic nie mówiąc . - dobrze mendo , że jesteś i nie pieprzysz , że będzie dobrze . - powiedział , a ja poczułam się lepiej . /
|