niemniej jednak, spodobała mi się jego reakcja na wiadomość, że zwolniłam się ze szkoły. podszedł do mojej przyjaciółki - gdzie jest Paula ?- spytał rozdrażniony. - nie ma. - odpowiedziała tłumiąc uśmiech. - jak to: nie ma ? - spytał. zawsze działała mu na nerwy, ale teraz to już na maksa. - zwolniła się, bo się bardzo źle czuła i zasłabło jej sie na historii, kretynie. - wypowiedziała maksymalnie ironicznym tonem i odeszła. usłyszała huk, a odwracając się tamtą stronę zobaczyła go kopiącego z furią w ławkę. tak to było, prawda ? to nie pierdol mi, że mu nie zależy.
|