.uslyszala pukanie do drzwi. pól przytomna, z roztarganymi wlosami wstala i niesfornie ubrala za duza koszule. na palcach, podbiegla do drzwi. ziewajac, niezdarnie je otworzyla. stal z promiennym usmiechem w jej ulubionym t-shircie. wreczyl, jej bombonierke ulubionych czekoladek i wyszeptal - milego dnia kochanie. zaczela sie poprawiac zdruzgotana, ze widzi ja w takim stanie. przyciagnal ja do siebie i delikatnie calujac, powiedzial - i tak Cie kocham..'
|