Nazywają mnie odmieńcem. Nie wiem dlaczego. Być może z powodu mojego stylu ubierania się, ulubionej muzyki, innego słownictwa, głównie wulgaryzmów. Nie lubię wyzywających strojów, nie piszczę na widok Justina Biebera w gazecie, Nie używam skrótów na gadu-gadu, nie robię "sweet foci" , nie interesuję się modą, i nie chodzę z nikim na pokaz, tylko z miłości. Dlatego trzymam sztamę z chłopakami. I co, nadal mnie lubisz?
|