zaczarowanajegourokiem:nie zawsze wszystko można zacząć od nowa... czasami nie warto jest zaczynać czegoś co już na starcie wydaje się bezsensu...
;***
16 listopada 2010
juka100:faktycznie, ale czasami jest szansa, że gdy zaczniemy coś od nowa wychodzi lepiej xd Czasami jest warto dac sobie jeszcze jedną szanse na szczęście :* ♥
16 listopada 2010
zaczarowanajegourokiem:no niby tak ; )
ale na tą drugą szanse trzeba sobie zapracować...
i przede wszystkim żeby ta druga szansa się znowu 'nie zmarnowała 'obie osoby muszą się naprawdę kochać i starać się żeby niczego nie zepsuć bo raz stracone zaufanie jest bardzo ciężko odbudować... i jeżeli choć jedna osoba nie będzie się starała to nic z tego nie będzie ...
16 listopada 2010
juka100:właśnie wiem :( Dałam tą szanse bo chce żeby nam się udało ale już nie mogę mu tak bardzo zaufac coś jakby się we mnie zamknęło. Wydaje mi się po prostu jakby każde jego słowo było kłamstwem ; [ to cholernie boli, ale wciąż mam nadzieje że mam że mnie naprawdę kocha. Ale i tak ostatnio mam doła bo zaczynam w tą lekko wątpic. Z resztą sama nie wiem. Kocham go i boję się stracic po raz drugi :(
17 listopada 2010
zaczarowanajegourokiem:boo wiesz Oni nie są warci tej drugiej szansy a juz tym bardziej nie są warci nas...bo skoro raz coś zrobili zle i obiecują poprawę to i tak wiadomo ze lipa z tego będzie bo się i tak nie zmienią... i ta druga szansa to troche taka marnacja czasu jest... ogólnie też wiem cos o tym i po tym jak dałam mu tą drugą szanse obiecałam sobie ze nigdy w życiu nie wejde do tej samej rzeki drugi raz...bo nie warto...ejj nie bój się ... jezli mu naprawdę zależy będzie się starał niczego nie spieprzyć...
17 listopada 2010
juka100:właśnie, ale my ciągle im ufamy wierząc, że się zmienią że tym razem nie zrobią tego samego ;( Ale coś w środku nigdy nie zapomni o tym co było kiedyś. Dzisiaj nawet się rozpłakałam po ta cholerna niepewnosc czy czuje to samo zabija i chociaż mówi że kocha to ja nie chce tego zepsuc. Jestem dla niego czasem nie miła ale to tylko dla tego że boje mu się okazac zbyt bardzo jak mi na nim zalezy żeby mnie tak znowu nie zranic. Ale ja tak cholernie pragnę mu znowu zaufac tak bezgranicznie ! :(
17 listopada 2010
zaczarowanajegourokiem:Dokładnie wierzymy że tym razem wszystko pójdzie tak jak trzeba że skoro ponownie się o nas ubiegają to znaczy ze im zalezy że kochają...Tylko kurde żeby to była jeszcze prawda ; // wmawiają nam że jesteśmy ważne w ich życiu ze nas już nie skrzywdzą bo za duzo straca ... ehh ze to że tamto... a my głupie im wierzymy... bo pragniemy szczęścia i bliskości ukochanego a potem co do czego jak damy już im tą drugą szanse to dupa i tak robią co innego niz obiecali... ranią jeszcze bardziej niz za tym pierwszym razem... a my mocniej cierpimy ale wgl. co ich to obchodzi ; //
w końcu to nasz problem a nie ich ; //
ehh... takie zycie...
17 listopada 2010
juka100:dokładnie . ! Ty chamy których nigdy nie obchodzi to co my czujemy i przeżywamy gdy oni nas ranią. ! A to pragnienie bliskości i szczęścia jest wielka i ulegamy, fakt. Trudno nam jest się oprzec pokusie bycia znowu z tą osobą. Ale niestety często zdarza się tak jak mówiłaś cierpimy jeszcze bardziej . Nasze życie totalnie traci sens i mamy okropne myśli ;(
17 listopada 2010
zaczarowanajegourokiem:bo my jako kobiety mamy gorsze życie...Oni jak nas wybierają to nie patrzą na charakter tylko na wygląd a my jak ich wybieramy większą uwagę przywiązujemy do charakteru niż wyglądu a wygląd dla nas jest na drugim miejscu,albo np. takie dziewczyny lekkich obyczajów no to jak taką laske chłopak przeleci to zaraz się chwali na prawo i lewo ze ją zaliczył ze to ze tamto...a ta dziewczyna czuje sie upokorzona i oczywiście kobiety mają przesrane tym że to z nich się smieją w takiej sytuacji a chłopakom gratulują...
18 listopada 2010
juka100:Qurwa wiedziałam że coś jest nie tak ;( czułam do do cholery. Dzisiaj ze sobą zerwaliśmy, albo raczej on ze mną i jego głupie wytłumaczenie że wcale tego nie chce ale musisz się uczyc bo nie moze się skupic ;/ Jaka ja byłam naiwna. Ja naprawdę już sobie nie radze ze swoim życiem :< Ciągle udaje, że jestem bezgranicznie szczęśliwe ale tylko gdy jestem sama wybucham płaczem i nikt nie potrafi mi pomóc bo ja sama sobie nie potrafie. Za co ja bymłam taką kretynką. Już nigdy więcej mu nie uwierze, nie chce z nim gadac. Mam na niego wyjebane. Jeszcze najgorsze jest to że chodzimy do tej samej szkoły i spotykanie go kazdego dnia jest okropne i boli :[
18 listopada 2010
zaczarowanajegourokiem:Wiesz nie martw się nim bo skoro był takim chamem i Cię rzucił to po prostu nie zasługiwał na Ciebie...ii nie pokazuj mu tego że Cię to zerwanie w jakis sposób ruszyło bo on będzie miał z tego tylko satysfakcje.... ; //
łepek do góry ;))
będzie dobrze zobaczysz...
19 listopada 2010
juka100:WIEM, dzięki. Staram się.. ale to jednak boli ; c już nie wiem co ze sobą zrobic. Na nic nie mam ochoty, nawet do szkoły nie poszłam bo na serio nawet nie byłam w stanie służka w stac ;[ Nie wyobrażam sobie tego że będę musiała go codziennie w szkole widywac :
Dodaj komentarz
zaczarowanajegourokiem:
nie zawsze wszystko można zacząć od nowa... czasami nie warto jest zaczynać czegoś co już na starcie wydaje się bezsensu...
;***
