Idę przed siebie. Czasem się potykam, czasem żałuję, czasem dziękuję, czasem proszę, czasem nie mam już siły. Idę przed siebie. Mam marzenia, mam uśmiech, mam łzy, mam swoją drogę, mam swój plan. Idę przed siebie. I choć wydaje się, że już umiem, wciąż upadam. Ale idę przed siebie z nadzieją, że kiedy już braknie sił by wstać, ktoś poda rękę i powie, że będzie dobrze.
|