siedzieliśmy na łóżku , wtuleni w siebie oglądając coś i jedząc żelki . - boże , nie mogłam się tego doczekać . niech trwa wiecznie , wiecznie wiecznie . - powiedziałam . popatrzał na mnie z tymi czułymi oczami i uśmiechem . - ta chwila , w której jesteśmy razem , sami , dla siebie ? - nie , głupi ! - walnęłam go w ramie . - weekend . - roześmiałam się , a on udawał że się obraził
|