`siedziała na środku mokrej ulicy z nadzieja że jakiś przejeżdżający samochód zatrzyma się,a kierowca zechce z Nią porozmawiać,jednak tej nocy jak na złość nikt nie jechał.chłodny wiatr delikatne rozwiewał jej włosy "on lubił gdy miałam rozpuszczone włosy"-pomyślała.nagle poczuła ciepły oddech na swojej szyi,i znajomy głos - Przeziębisz się Aniołku.Odwróciła się,i to był on.myślała że to jakiś sen,jawa,ale on był prawdziwy.Przyszedł,pomimo zimna i chłodu przyszedł i otoczył ją swoim ciepłem,czuła się jak w niebie,zapominając że to własnie przez Niego tu trafiła`//anylkaa
|