pamiętam twoją minę, gdy oderwałeś w końcu wargi od moich. -śmiesznie smakujesz.- powiedziałeś, krzywiąc się. - śmiesznie ? - no śmiesznie. czekaj chwile. - znowu mnie pocałowałeś. - śmiesznie, śmiesznie, śmiesznie. ale słodko.- - uśmiechnąłeś się w końcu. - coś jak wiśniowa cola? - no, no, no, no, no. śmiesznie, nie ?
|