pamiętam dokładnie moment w którym pierwszy raz usłyszałam od chłopaka, poza moim tatą, że mnie kocha. byłam wtedy taką gówniarą i chyba na prawdę nie rozumiałam wagi tych słów. nie mówię, że teraz jestem dorosła, bo nadal się uczę, nadal nie poczułam wszystkiego. wtedy bez zastanowienia odpowiedziałam, że ja jego też, mimo, że nie byłam tego pewna, najprawdopodobniej to wcale nie była miłość. i tego właśnie żałuję, tych cholernych " ja Ciebie też " .
|