Tak.. Mijała go codziennie, wypatrywała go. Snując się pełnymi ludzi korytarzami wyszukiwała jego uśmiechu wśród tłumów. Gdy raz w ciągu dnia go zobaczyła, tam gdzie widziała go po raz pierwszy i najczęściej spotykała, serce przestawało ją na kilkanaście sekund słuchać, biło własnym rytmem, mózg się wyłączał, a w oczach zapalały się te małe iskierki zauroczenia.
|