Już nie potrafię ogarnąć swojego serca, sama nie wiem co czuję. Po ostatnich incydentach, wiem na pewno, ze najbardziej krzywdząca jest obojętność drugiej osoby, niesamowicie bolesne ... Bronię się przede miłością rękoma i nogami, nie mogę się zakochać, czas wakacji postanawiam przeznaczyć na zapominanie, zapominanie o osobach, które odcisnęły ślad w moim sercu, myślę, że tak będzie najlepiej, nie chcę nikogo męczyć i przytłaczać swoją obecnością. Patrząc z perspektywy czasu jestem pewna, że nie można się za bardzo przywiązywać i przyzwyczajać, ponieważ w przyszłości zbiera się plony ogromnego rozczarowania, bólu i tęsknoty. Najtrudniejsza jest dla mnie bezradność i niemoc powiedzenia o swoich uczuciach, głownie z powodu strachu (?) ... w moim wypadku konieczne jest natychmiastowe podjęcie próby zapominania, choć jest to dla mnie bardzo trudne. Nie potrafię zrozumieć jak można tak instrumentalnie i rzeczowo traktować ludzi, może wypadałoby liczyć się z uczuciami innych, skarbie ?
|