Działam destrukcyjnie na swoją osobę, może ta sytuacja tak na mnie działa, bądź, co bądź jeśli ten stan rzeczy będzie miał miejsce jeszcze choćby kilka dni grozi mi samozniszczenie, zatracenie w otchłani nieświadomości. Nienawidzę robić, czegokolwiek wbrew sobie, a ostatnio namiętnie to uskuteczniam. Co, to w ogóle jest ? Wypadałoby w końcu określić swoje priorytety, zamiast pozostawać biernym wobec wszystkiego i wszystkich, a szczególnie osób, które są dla mnie ważne i bliskie mojemu sercu, ale wciąż na drugim planie.
|